Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jak pomóc mojemu mężczyżnie wyjść z depresji? Re: Jak pomóc mojemu mężczyżnie wyjść z depresji?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Jak pomóc mojemu mężczyżnie wyjść z depresji?

« poprzedni post
Data: 2001-06-25 17:34:40
Temat: Re: Jak pomóc mojemu mężczyżnie wyjść z depresji?
Od: "PowerBox" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

DISCLAIMER:
Zaznaczam, że wiele moich wcześniejszych idei wzbudza do tej pory silny opór
i kontrowersje na grupie. Osoby o silnie i długoterminowo zakorzenionych
innych poglądach doświadczają dotkliwego dysonansu poznawczego czytając moje
listy. Osoby o zatwardziałych średniowiecznych poglądach i osoby wrażliwsze
proszone są zatem o uznanie moich listów za spam i załozenie filtra na
PowerBox.

>Gdyby w konkretnej
> sytuacji konkretnemu pacjentowi to samo proponował terapeuta (biorąc za to
> odpowiedzialność) to OK. Ale ty sugerujesz, że metoda jest uniwersalna i
że
> można ją tak naprawdę stosować w domu - w ciągu 1-3 dni odstawić leki i
> zacząć myśleć pozytywnie.
A Tobie ile czasu zajmuje zaczęcie pozytywnego myślenia? Mi zajmuje 0.02
mikrosekundy od czasu gdy się przyłapię na marudzeniu. Powtarzam jeszcze
raz: metoda jest uniwersalna, krótkoterminowa, ponadkulturowa, bezlekowa i
na tyle prosta, że co bardziej otwarci ludzie w lżejszych przypadkach mogą
zastosować ją sami inni z pomocą terapeuty albo też sami tylko
dłużej(przejście przez zakuty łeb wymaga terapeuty, najlepiej RTZ). W
dodatku nigdy nie sugerowałem, żeby nie używać jak wy to nazywacie "leków".
Jak metoda okaże się skuteczna, a okaże sie, to odstawi chemikalia(zdrowym
ludziom mam na dzieję nie dajecie tego świństwa?!) Mowię to z taką
odpowiedzialnością na jaką mnie stać, że warto się tym zainteresować. Co do
odpowiedzialności lekarzy to ostatnio Wprost pisało, że przez ich błędy ileś
tam tysięcy rocznie ludzi niepotrzebnie umiera lub zostaje kalekami. To nie
trzeba czytać gazet, żeby to zobaczyć. Ślepe zaufanie ludzi do białego
fartucha owocuje zaszytymi nożyczkami, niewykrytymi chorobami, złymi
lekarstwami, złym diagnozom, zarażeniem w szpitalu gronkowcem i żółtaczką,
uciętymi niepotrzebnie kończynami i narządami, kalectwem, którego możnabyło
uniknąć, gdyby tylko leczyć się 500 km stąd. Teraz mi powiedz jaką oni biorą
za to odpowiedzialność do cholery. 1 rok w zawieszeniu nieprawomocny, bez
grzywny w 1 przypadku na 1000 za przedwczesną, niepotrzebną śmierć Toich
najbliższych? Is that what you fucken mean?!!!
Jesteś w klasycznej pułapce własnego umyłu. Sam mówisz, że nie ważne co ktoś
mówi, tylko kto to mówi. Jak masz wątpliwości, to przeczytaj swoje zdanie u
góry. Ja mówie, to co mówie w tym konkretnym przypadku-żeby sie
zainteresowac -bo może pomóc.



> Naprawdę nie sądzę
> żebyś miał kontakt z ludźmi w prawdziwej depresji.

Oczywiście, któregoś słonecznego dnia zamiast po gazetę sięgnąłem po
literaturę psychiatryczna i tak dla jaj zacząłem się tym interesować jakbym
nie miał nic innego do roboty :)

> Na skutek takich głupich postów ludzie rezygnują z porady psychiatry i
> leków, które mogłyby im pomóc
Jeżeli chodzi o ten temat, to uważam, że trzeba chodzić do psychiatry i brać
"leki" jak się nie ma innego wyjścia. Powtórzę jeszcze raz, że zachęcałem do
porady u najbardziej rasowego psychiatry, skoro rezultaty u innego nie były
zadowalające. (osobna sprawa, że można dotrzeć do niego z dobrym skutkiem
poprzez literaturę). Jeżeli jeszcze ktoś tego nie chwycił, to niech
przeczyta kilka razy kilka powyższych linijek.
Na temat tradycyjnej terapii sądzę, że nie dociera ona do sedna problemu i
na dłuższą metę nie jest najbardziej skutecznym podejściem jakie zna
najnowsza medycyna. (Psychiatra z 20 letnim doświadczeniem nie może mając
zakuty łeb tego znać, bo tego jeszcze nie było, gdy chodził do szkoły i
kombinował jak wyleczyć się ze swoich problemów a w drugiej kolejności jak
urwać się z zajęć)(przyp. tłum.:). Leki, które przypisuje statystyczny
psychiatra człowiekowi ze zdrowym mózgiem cierpiącym na zaburzenia
emocjonalne moim zdaniem są niczym innym jak daniem w łeb, żeby w ogóle "nic
nie myslał". Powodują bezsensowne otępienie a wysiłki farmakologów
koncentrują się głównie na tym, żeby było ono jak najmniej odczuwalne. Takie
danie w łeb porównuję z podtopieniem tonącego przez ratownika, który nie ma
wystarczających sił i umiejętności, żeby go od razu wyciągnąć.(zadaniem
ratownika powinno być jaknajszybciej wyciągnąć a nie dalej topić tonącego).
To nie jest zasadnicze leczenie, ale przewrotnie przynosi krótkotrwały
skutek gdy nie wiadomo jak normalnie i od razu (szybko i bezlekowo)
wyciagnąć tonącego. Jeżeli to jest jedyna metoda jaką znacie, to moim
zdaniem ponad wszelką wątpliwość, należy ją stosować, żeby w ogóle się nie
utopił. Dlaczego inna metoda może być niezrozumiale bardziej skuteczna? -bo
dociera do sedna, do źródła powstania problemu. Przy okazji istnieją
prawdziwe leki antydepresyjne, ale są praktycznie niedostępne. Właściwie mam
na mysli substancje chemiczne, które pokonują barirę krew-mózg i tam
przechodzą w pewną substanję, która naturalnie występuje w każdej ludzkiej
komórce ciała i w tym sensie nie jest lekiem. Taki zwiazek chem. podany
śmiertelnie zgnojonemu pacjentowi powoduje,że po 30-40 min nie może się on
nadziwic jak piękny jest swiat i jak jeszcze przed chwilą mógł chcieć
popełnić samobójstwo. Niestety od niedawna w wielu krajach został wciągnięty
na czarne listy na równi z heroiną i tylko gdzieniegdzie można go kupić
legalnie, albo nielegalnie jako narkotyk. Doszło do paradoksu, gdzie
naturalna, nieszkodliwa substancja została wciagnięta do podziemia a
alkohol, jako nieporównywalnie bardziej szkodliwy i uzależniający można
kupic na każdym rogu. Psychofarmakolodzy już wiedzą o co chodzi. (jak daleko
się zapuściłem w tej dygresji z gazetą w słoneczny dzień. Ale najciekawsza
była jednak farmakognozja :)


> (jakiś czas temu na grupie pewna dziewczyna pisała,
> że nie będzie brała leków bo nie chce żeby się jej zmieniła osobowość).
Może widziała kogoś, kto śpi 48 h po wizycie u psychiatry i czuła, że coś
nie tak.... albo otępieńca, który będąc młodym człowiekiem w sile wieku nie
może nawet prowadzić samochodu, ani prowadzić sensownej konwersacji przez
dłuższą chwilę. Może widziała też ludzi, którzy po "lekach" przestali
skarżyć się na depreche, ale wraz z tym odeszła ich barwa, zdolność do
kochania, egzaltacji, pasji, poczucia energii i "inych uczuć w drugą
stronę". Stali się zależnymi od porannej pigułki ociężałymi odludkami,
zainteresowanymi tylko spaniem, oddaniem moczu(nawet nie jedzeniem) i
gapieniem sie w telewizor. Zamiast zbierać kasurę na wyjazd nad morze, albo
na dyskotekę -ciułają jak kupić kolejne 20 tabletek i kolejną wizytę u....
Trochę dostali w łeb od
"profesjonalistów". Naprawdę żadnej amatorszczyzny! (W tym samym Wprost
pisali o "amatorze" polaku, który "kleci" szybowce pod Bielskiem. Teraz 42 z
48 zawodników startujących w M.Świata podobno używa jego sprzętu). Gdyby
psychiatra dostawał kasurę od wyleczonego przypadku a nie od ilości wizyt,
to dziś zostaliby tylko najlepsi. Ich wzmocnienie pozytywne leży jednak w
złym miejscu i za każdym razem jak przychodzi ten sam pacjent to wpada też
kasura. Jak oni Was przekonują, że chcą Waszego szybkiego powrotu do
zdrowia, to ja nie wiem. Trochę przesadzam, ale coś w tym jest.
Nie przesadzałbym od razu ze zmianą osobowości. To jest tylko dla odzyskania
panowania nad maszyną. Gorzej jak profesjonaliści nie wiedzą co dalej zrobić
jak wstępnie odzyskali panowanie i dalej walą chemikalia bez pojęcia. Jakby
Cię ratownik wciaż podtapiał, to w końcu powiedziałbyś, że chrzanisz takie
wakacje i popłynął do brzegu. Hehe. Nie wiem czy wytrzymałbym rok brania
widząc jak moi koledzy cieszą się życiem. Rok! Jaka to strata czsu. Jeszcze
raz podkreślam, że moja wypowiedź od samego początku dotyczy ludzi
generalnie zdrowych i normalnych lecz nieszczęśliwych emocjonalnie. W ogóle
nie piszę spamu na temat ciężkich chorób endogennych, bo o tym nie mam
pojęcia. A lekarstwa są też znacznie slabsze, ale zasada ta sama(to może być
nieprawda, bo nie jestem farmakologiem a jedynie obserwatorem poczynań
farmakologów)
> Generalnie jednak Twój post wprowadził mnie w dobry nastrój (co nie jest
> łatwe), dzięki.
> Strasznie się uchachałem :-)))))) Fajnie posłuchać teoretyków. Jak mówił
> Lec zawsze znajdą się jacyś Eskimosi którzy opracują dla mieszkańców
Afryki
> wskazówki do zachowywania się w czasie wielkich upałów.
> pozdrowienia,

Jest mi bardzo miło (nie żartuję), ze mogłem komuś dostarczyć pozytywnych
bodźców. To zdanie o dobrym nastroju to na razie jedyny pozytywny feedback z
tej grupy.
Ale z drugiej strony tak ciężko Ci dostrzec światełko, że już się
tylko możesz beztrosko śmiać gdy je zobaczysz? Co tutaj się dzieje? Po ilu
to latach brania chemikaliów? Jest mi przykro, że musiałeś jeść leki bo mam
nieodparte wrażenie, że mogłeś brać je znacznie krócej jeśli byłeś
nieszczęśliwy emocjonalnie i miałes zdrowy mózg.

> były konsument trucizny - this changes everything...




 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
24.06 Dorrit
26.06 PowerBox
25.06 Dorrit
26.06 janek
26.06 Eva
26.06 PowerBox
26.06 Eva
26.06 s...@g...pl
26.06 krzysztof
26.06 PowerBox
26.06 janek
26.06 Gwidon S. Naskrent
26.06 s...@g...pl
26.06 PowerBox
26.06 PowerBox
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem