Data: 2001-06-26 15:36:42
Temat: Re: Jak pomóc mojemu mężczyżnie wyjść z depresji?
Od: <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> > (jakiś czas temu na grupie pewna dziewczyna pisała,
> > że nie będzie brała leków bo nie chce żeby się jej zmieniła osobowość).
> Może widziała kogoś, kto śpi 48 h po wizycie u psychiatry i czuła, że coś
> nie tak.... albo otępieńca, który będąc młodym człowiekiem w sile wieku nie
> może nawet prowadzić samochodu, ani prowadzić sensownej konwersacji przez
> dłuższą chwilę. Może widziała też ludzi, którzy po "lekach" przestali
> skarżyć się na depreche, ale wraz z tym odeszła ich barwa, zdolność do
> kochania, egzaltacji, pasji, poczucia energii i "inych uczuć w drugą
> stronę". Stali się zależnymi od porannej pigułki ociężałymi odludkami,
> zainteresowanymi tylko spaniem, oddaniem moczu(nawet nie jedzeniem) i
> gapieniem sie w telewizor.
Z tego co pamietam to sie bala ze po tych "lekach" straci uczucie jakie ja
laczy ze swoim nazeczonym. Calkowicie z reszta obawa uzasadniona.
Przeciw lekom mam 3 sprawy
- raz, skutki uboczne w postaci rozmaitej, czesto niszczacej normalne
funkcjonowanie
- dwa, jezeli cos ma zmieniac moj sposob odczuwania i myslenia POZA MOJA PELNA
KONTROLA to jest to dla mnie nieakceptowalne. Z tego powodu tez nigdy nie
siegne po narkotyk, nawet marihuane. Nawet alkohol ograniczam do jednego, max
dwu piw.
- trzy, patrzac na psychiatrie - niedawne jeszcze "leczenie" lobotomia,
dzisiejsze tortury kasujacymi pamiec elektrowstrzasami - juz cale szczescie
nielegalnymi w Texasie a niedlugo pewnie w innych cywilizowanych krajach - NIE
WIERZE zeby ci "lekarze" mieli jakiekolwiek skrupuly w niszczeniu czyjegos
zycia chociazby za pomoca lekow. Przeciez oni sie nawet oficjalnie przyznaja ze
nie wiedza jak dzialaja elektrowstrzasy! To przypomina takie cos: kon go kopnal
z lewej i facet zidiocial, moze jak go osiol kopnie z prawej to mu przejdzie?
Coz, nie mam dla tej dziedziny medycyny wiekszego powazania. A alternetywa na
pewno jest - poza nielicznymi beznadziejnymi przypadkami (uszkodzony mozg). A
ze naukowcy w to nie wierza - A NIBY SKAD MAJA WIEDZIEC O TYM? Czy ktos kto
sobie sam poradzil bedzie lazil do psychiatry zeby sie tym chwalic????? Nie,
wiec 99% osob (setki tysiecy? Miliony kazdego roku?) ktore sie same podniosly z
najciezszych reaktywnych depresji pozostaje nie znanych nauce.
emocjonalnie i prywatnie, bez szacunku dla niektorych
mSz
ps. zgadzam sie ze w pewnych wypadkach nalezy podciac troche depresje jezeli
jest beznadziejny stan. Ale do wszystkich diablow miesiac, dwa! Nie przez rok
czy dluzej na prochach!
Nie wiem czy wiecie, ale prawie wszyscy shool shooters (ostatnie lata w USA
fala wejsc do szkoly z automatem i strzelania na oslep) brali "leki". Wiekszosc
byla juz dawno PO depresji i tylko brali te swinstwa dalej.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|