Data: 2015-03-15 13:01:57
Temat: Re: Jak poprawić akustykę?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Ewa napisała:
> Chcę poprawić akustykę w salonie. Generalnie jestem minimalistką w
> aranżacji wnętrz, ale powoli dorosłam do tego, że jednak coś trzeba.
Co znaczy "poprawić akustykę"? Jaki to salon? Na zamku w Wiśniczu jest
kaplica. Ona ma bardzo poprawioną akustykę -- można powiedzieć, że
doprowadzoną do perfekcji. Kaplica jest spora, bo i zamek porządny.
Pan Lubomirski kazał zrobić nad nią paraboliczne sklepienie. Sam pewnie
tego nie wymyślił, podobne pomieszczenia budowano gdzieś tak chyba od
czasów renesansu. Gdy dwie osoby staną tam w rogach po przekątnej, to
choćby najcichszym szeptem mówiły, słyszeć się będą doskonale. Kiedyś
w jednym z rogów stał konfesjonał. Gdy jaśnie pani szła do spowiedzi
jako pierwsza, w tym czasie pan małżonek w najdalszym miejscu kaplicy
skromnie oczekiwał w ciszy i skupieniu na swoją kolej. Można podejrzewać,
że pani Lubomirska była jeszcze większą minimalistką u urządzaniu wnętrz
-- w ogóle się do takich rzeczy nie mieszała.
> Na razie oczywiście stanęło na tym, żeby kupić spory dywan. To chyba
> najprostsze rozwiązanie, ale może coś jeszcze mogłoby pomóc?
Kierunek z dywanem wydaje mi się słuszny. Jeśli nawet nie naprawi
akustyki, to nowy nabytek może oddać nieocenione zasługi przy
zamiataniu. Na salonach porządek to podstawa.
> A jeśli jednak dywan, to drugie pytanie - czy ktoś ma doświadczenia z
> dywanami firmy "agnella" z Białegostoku? Czy ma sens inwestowanie w ich
> wełniane wyroby? Są ze 4 razy droższe od syntetycznych, ale może warto?
Doświadczeń z dywanami od Agnelli nie mam żadnych. Coś bym najwyżej mógł
rzec o tym od Sierpińskiego, choć głównie w teorii. Gdyby też przypadł
Pani do gustu, to mogę się odwdzięczyć za tę świeczkę u Steinhausa -- tym
razem, to ja mam bliżej.
Jarek
--
Przedwojenne trzydniówki Wacia S. we Lwowie -- Banachalia.
|