Data: 2003-10-25 15:11:19
Temat: Re: Jak poranna mgła...
Od: "Joanna_Maria" <j...@g...pl_wynij>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Paul" <h...@a...com> napisał:
> Co do lekow - to nigdy nie bralem i chyba bym nigdy nie bral, jednak
> jakis czas temu KOMUS udalo sie MNIE przekonac, ze dla niektorych
> ludzi jest to dobre wyjscie. Jak mnie przekonano? Dosyc latwo -
> farmakologia faktycznie - tu racja - nie rozwiaze dlugookresowych
> problemow, ale da RADOSC i ODWAGE do ich rozwiazania.
A ja bralam dosc dlugo i mam kontakt z ludzmi z zaburzeniami i problemami -
zarowno tymi, ktorzy brali i biorą, jak i tymi co wsparli sie
krotkoterminowo, albo wcale. I chce powiedziec, ze b. czesto leki usypiaja
czujnosc, pozwalaja DLUZEJ WYTRZYMAC w nieodpowiednich warunkach,
nieodpowiednich kontaktach z ludzmi czy zgubnym mysleniem i calą kreacją
swojego zycia. Podkreslam - dluzej wytrzymac i nie tylko nie rozwiazywac
problemow, ale nawet NIE WIDZIEC PRZYCZYN. Bo nie trzeba patrzec, dociekac i
szukac kiedy życie tak nie boli. I ciągnie sie to dziwiac, ze po drodze
"przydarzaja sie" rozne wykopyrtnięcia - ktore to będą jedynie bodzcem do
zwiekszenia dawki lub zmiany leku na inny...
Jak ktos trafnie powiedzial "PROZAC POZWOLIŁ MI DŁUŻEJ TRZYMAĆ RĘKĘ W
OGNIU".
Tak duzo tego widzialam, ze smuci mnie kazda kolejna osoba, ktora moglaby
zbyt pochopnie wejsc w ten kanal i kazda, ktora widzi antydepresant jako
uszczesliwiacz.
Joanna
3557998
|