Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.ipartners.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Jak przetlumaczyc cos Ojcu...
Date: Fri, 03 May 2002 12:49:16 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 47
Message-ID: <6...@4...com>
References: <m...@4...com>
NNTP-Posting-Host: serwer.biezanow.net
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1020422920 19395 80.48.244.130 (3 May 2002 10:48:40 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 3 May 2002 10:48:40 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Forte Agent 1.91/32.564
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:135736
Ukryj nagłówki
>Dwie z nas juz znacie. Jest z nami w tej chwili jescze jedna nasza
>siostra, poniewaz to dla naszej trojki sprawa bardzo wazna...
> Nie chcialybysmy, aby ten post odstraszal swoimi rozmiarami, ale
>trudno tak w jednym zdaniu ujac to, co chcemy Wam przekazac.
Oki.
Ale na przyszłość może zamiast trójcy będziecie występowały jako
oddzielne osoby.
>Nasz Tato ma problemy ze zdrowiem. Zrobil mu sie guz w okolicy wezlow
>chlonnych. Kilka lat temu przeszedl powazna operacje. Mial chorobe
>nowotworowa. Wowczas przeszedl serie naswietlan. Myslalysmy, ze go
>stracimy. Po radioterapii byl w strasznym stanie. Teraz Tato nie chce
>slyszec nawet o wizycie kontrolnej u onkologa.
Istnieje coś takiego, jak kancerofobia - powszechnie uważa się, że
nowotwór to wyrok śmierci.
BTW. Czytałem o przypadku lekarki, która wykrywszy guzek w piersi
wmawiała sobie i innym, że to kala-azar (leishmanioza trzewna), którą
się zaraziła podczas kontraktu w Libii. Po prostu się bała słowa "rak".
A jak na ironię akurat rak piersi lepiej rokuje od leishmaniozy.
>Powiedzial, ze dopiero
>po pewnej rodzinnej uroczystosci, do ktorej jeszcze sporo czasu,
>pojdzie tam, a teraz chce miec jeszcze nadzieje, ze to nic
>powaznego...
A potem następna uroczystość itd.
A w ogóle to coś ma, czy to kolejna wizyta kontrolna (chyba to
pierwsze).
>Mamy ochote go zwiazac, zapakowac w samochod i
>zaprowadzic, a raczej zawlec do lekarza sila.
Czasami coś takiego się by się przydało.
Ale spróbujcie inaczej - vide poniżej.
[...]
Po prostu porozmawiajcie i z nim i pokażcie mu, jak bardzo cierpicie;
jak ta niepewność was niszczy.
Sama wizyta u onkologa nie oznacza automatycznie wznowy nowotworu.
> I jeszcze na koniec pragniemy cos dodac do Little Dorrit: Jezeli masz
>nam cos niemilego do zakomunikowania, to daruj sobie
>komentarze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:-(((((((((((((( (chociaz tym razem)
Nie przejmujcie się Wielką Boginią Błazeństwa i Głupoty.
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
Co to jest chamstwo? Obrażanie innych bez zgody Little Dorrit:-).
Jeśli chcesz wysłać mi list, usuń słowa "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego
adresu w nagłówku.
|