Data: 2005-06-09 12:42:21
Temat: Re: Jak radzić sobie z kurą?
Od: Lia <L...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2005-06-09 14:39:41 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Piotr W. Zawadzki* skreślił te oto słowa:
>> No ale wtedy ile godzin musiała by się taka cała kura pykać... chyba cały
>> dzień :) A ja mam tylko pół, o 17 będzie głodna rodzina, do tego czasu kura
>> ma 4h na pykanie i zrobienie rosołu.
>
> Teoretyzując zatem dalej: jaka jest różnica (w czasie gotowania), jeżeli
> kura jest albo nie jest poporcjowana? Moim zdaniem nie ma wcale, albo
> jest bardzo niewielka. Na logikę + Archimedes ;-)
A moim zdaniem jest. Jak jest porcjowana to gotuje się ze wszystkich stron
jednoczesnie, a jak jest cała - to gotuje się z zewnątrz i musi dochodzić
do środka.
Pomijajac fakt, że łatwiej znaleźć garnek*, w którym zmiesći się
poporcjowana kura niż taki, w którym zmieści się 3 kilo kury w jednym
kawałku.
[*] w mojej kuchni znaleźć ;]
--
Lia
|