Data: 2005-03-06 23:58:25
Temat: Re: Jak się robi "frytki talarki" - takie które podają w restauracji ?
Od: "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Le lundi 7 mars 2005 ŕ 00:35:47, dans <d0g45m$5t9$1@inews.gazeta.pl> vous écriviez :
> Ewa (siostra Ani) N. wrote:
>> (ale napisz czego nie zrozumiales)
> ===
> He, w zasadzie sens wszystkich zdań jest jasny. :-) Pojedyncze wyrazy
> ewentualnie, ale to nie wpływa na całość. Bomba. A pierwsze zdanie prawie po
> angielsku.
> To "trois" może uściślisz. To trzy, czy pięć?
"Trzy".
Francuskie "pięć" jest prawie tak jak po lacinie :)
> Ucieszyłem się, bo francuski (niekuchenny) znam z takich wyrazów, jak
> renault, peugeot, auchan, gdzie pisownia i wymowa nie idą ze sobą w parze.
Wszysykie grupy samoglosek z "au" wymawia sie zawsze "o", wszystkie
bezdzwieczne spolgloski na koncu slowa znikaja. Podaje wymowe slowek
o ktorych piszesz, podkreslajac akcenty :
ren_o_
perz_o_
_o_szo'
("o" nosowe w ostatnim slowku)
> Zwłaszcza w tym ostatnim. LOL A pozostałe sto tysięcy słów już z niczym się
> nie kojarzy, prócz bełkotu... No, z wyjątkiem "Napoleon" - można przeczytać
> i wymówić po polsku. Taki osobliwy wyjątek. :-)
Bo on akurat nie byl Francuzem ;)
Ewcia
--
Niesz
|