Marta MJ wrote:

> No to jak z tymi czarnymi porzeczkami?

Przepisy sa rozne, metody sa rozne :-)

> 1. jakie proporcje? (porzeczki:spirytus, cukier?)

Porzeczki zalac spirytusem pol na pol z wodka, tak, zeby byly przykryte.
Cukier oddać komus, kogo nie lubisz. Zamiast tego wsypac kilka garsci
rodzynek.

> 2. w czym? (bo ja nie mam gasiorow zadnych (rzadnych, znaczy)

Duzy sloj, szklana beczulka - cos, co mozesz szczelnie zamknac, zeby
nie wietrzalo

> 3. kiedy odcedzac? odcedzac?

Powinno postac w ciemnosci (mozna zwyczajnie okrecic gazetami)
szesc tygodni. Potem zlac przez gaze.

> I jak to sie robi? Bo gdzies czytalam, ze najpirw owoce spirytusem, potem
> spirytus sie zlewa, a potem owoce cukrem i jak sie rozpusci to do tego
> spirytusu?

Po zlaniu mozesz pozostale owoce zasypac cukrem i po trzech tygodniach
zlac takie slodkie cos, niby likierek. Dobry do herbaty na przeziebienia :-)

> No to jak to jest?

Przyjedz na wisnie pociagiem, to bedziesz mogla sprawdzic efekty ;-)

Krycha