Data: 2016-03-11 17:42:11
Temat: Re: Jak usmażyć amerykańskiego steka
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pszemol wrote:
> krys <k...@p...onet.pl> wrote:
>> Pszemol wrote:
>>
>>> krys <k...@p...onet.pl> wrote:
>>>> Pszemol wrote:
>>>
>>> Przeszkadza mi pretensjonalność.
>>
>> To Twój problem.
>>>
>>> Świętować, obchodzić uroczyście jest zaprzeczeniem codzienności, z
>>> definicji.
>>
>> Że też Ciebie nie razi samo słowo "świętować".
>> Teraz podaj definicję "obchodzic uroczyście".
>
> Proszę bardzo:
> https://pl.m.wiktionary.org/wiki/obchodzić
>
> Czy naprawdę zlewa Ci się znaczeniowo "uczcić jakąś rocznicę, radosne
> wydarzenie, sukces" z codziennością, przewidywalnością?
Ja nigdzie nie pisałam "świetować uroczyście". Pisałam "świętować".
I mnie się to nie kłóci.
>
> Już któryś z grupowiczów podsumował wypowiedź XL jako "proza życia, jak u
> nas wszystkich". I to jest właśnie świetnie, jeśli ta proza życia Cię
> bawi, zadowala i cieszy.
> Ale nie nazywajmy tego codziennym świętowaniem, bo brzmi to
> pretensjonalnie.
Wiesz co? Ja Tobie nie zabraniam widzieć szklanki do połowy pustej.
To przyjmij do wiadomości, że ja wolę widzieć świat tak, jak Polyanna.
I w związku z tym będę sobie pretensjonalnie codziennie świętować.
>
> Nikt Ci oczywiście nie każe zachowywac się schematycznie, np kupować
> wielkiego tortu i zapraszać 57 osób na swoje urodziny. Jeśli lubisz
> świętować urodziny inaczej to przecież fajnie, jeśli NIE ŚWIĘTUJESZ
> urodzin wcale to też fajnie, ale nie próbuj mi wmawiać, że urodziny
> świętujesz codziennie, bo to jest jakieś nieporozumienie :-)
Nie rozmawialiśmy o urodzinach, tylko o rocznicach ślubu.
Ale zdradź mi tajemnicę, po co miałabym Ci cokolwiek starać się wmawiać?
Pytałeś, to cierpliwie odpowiadam:-)
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
|