Data: 2002-12-12 16:15:49
Temat: Re: Jak wpłynąć na meża (teraz ja się wyżalam)
Od: "Miranka" <a...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Basia Zygmańska" <j...@s...gliwice.pl> wrote in message
news:at9sol$1f5m$1@news2.ipartners.pl...
> Sytuacja jest taka :
> Mamy do zrobienie dwie pilne terminowe prace.
> Ja - do konca stycznia, mąż do 20.12.
Basiu, szczerze Ci współczuję. U mnie sytuacja jest identyczna, trwa od lat
i nie widzę żadnego sposobu, żeby to zmienić. Ani prośby ani groźby nie
skutkują. Te modele tak mają. Ja żeby zachować resztki zdrowia psychicznego
po prostu staram się bardzo, żeby umowy na prace TŻa były na niego, a moje
na mnie. Wtedy przynajmniej nie muszę się przed nikim za niego tłumaczyć. A
swoją drogą on jakoś zdąża z tą robotą - w dodatku im mniej ma czasu na jej
wykonanie, tym robi ją lepiej (adrenalina???) Ja tak nie umiem. Jedyna rada
to postarać się o drugi komputer, wtedy każdy pracuje wtedy kiedy ma chęć i
nie wchodzi drugiemu w paradę - mniej powodów do kłótni.:)
Anka
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|