Data: 2000-11-16 09:55:33
Temat: Re: Jak zrobić Szejka
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Aga" <a...@a...com.pl> napisał
> Joasiu mnie w szkole uczono (dietetyka), ze soli w produktach jest tyle,
> ze wzupelnosci jej do zuia wystarcza.Zwlaszcza jezeli dodajemy
polprodukty,
> czy wedliny np. solenie kanapki z wedlina jest niewskazane. Pozatym
> powszechnie nielubiany ale sila zeczy wystepujacy glutek to tez odmiana
soli
> i sodu przybywa. A przyzwyczajenie sie do jedzenia bez soli to kwestja
> kilku, kilkunastu dni a i dla nerek to ulga.
Wiesz, ja jestem bardzo przyzwyczajona do jedzenia bez soli... 14 lat temu
chorowałam na nerki... Rodzinka siłą rzeczy też jest przyzwyczajona... Jak
ktoś nie potrafi zjeść u mnie nieposolonego, to zawsze jest solniczka... A
jak ziemniaki gotuję w garnku do gotowania na parę to też nie solę i są
słone same z siebie...
Aczkolwiek są rzeczy do których używam soli...
Ale np. do sałatki greckiej nie dodaję, bo w fecie jest jej wystarczająco
dużo... Do kanapek z wędliną też nie, chociaż wiem, że ludzie solą sobie
pomidory, czy ogórki na kanapkach...
Najgorzej jak się gdzieś wyjedzie i trzeba jeść w stołówce... Zupy zawsze są
dla mnie przesolone...
To tyle...
Pozdruffka
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
|