Data: 2007-04-17 16:21:04
Temat: Re: Jak zuzyc wedliny?
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Gruby" <g...@p...onet.pl> wrote in message
news:f02pig$cmd$1@news.onet.pl...
> czeremcha wrote:
> > Gruby <g...@p...onet.pl> napisał(a):
> >
> >> nie jestem w stanie zrozumiec tego, że ona nie zrobi mu
> >> np
> >> smalcu,bo jej " smierdzi"
> >> to jest dla mnie żadna wymówka a dowód na to, ze nie
> >> potrafi
> >> zrozumieć potrzeb partnera..
> >> i to własnie jest dowód na to, ze nie ma dla niego
> >> szacunku.
> >
> > Nie wszystkie potrzeby partnera muszą i powinny być
> > spełniane przez
> > drugą osobę. Niektóre potrzeby można zaspokoić samemu.
> >
>
> niby racja... ale czy nie sądzisz, że zrobienie przyjemności
> partnerowi nie jest warte pewnych poswięceń?
> bo skoro można potrzeby zaspokajac we własnym zakresie, to
> po co partner?
>
>
>
> >> aha, w naszym domu ja zazwyczaj gotuje. I bardzo czesto
> >> robie potrawy, które smakuja tylko mojej zonie. I nawet
> >> jezeli jakaś jej potrawa mi nie pasuje , czy wręcz
> >> "śmierdzi" to przygotowuje ja własnie dlatego, ze ona
> >> ja
> >> lubi.
> >
> > A co w przypadku, gdy gotują oboje? W naszym domu ja robię
> > np.
> > pierogi i piekę chleb, a mąż robi fasolkę po bretońsku i
> > bogracz. I
> > wiem, że zrobiłabym mu prawie przykrość, gdybym to ja tę
> > nieszczęsną
> > fasolkę ugotowała.
>
> a pytałas go o to? Byc moze masz racje, tu nie bede sie
> spierał..
> a jeżeli gotuja oboje to problemu nie ma..
> ale takiej informacji w poscie Kropelki nie znalazłem..
>
> >
> >> ale tego Ty pewnie nie jestes w stanie zrozumiec...
> >
> > A jesteś w stanie zrozumieć, że mąż rozumie niechęć żony i
> > nawet o ten
> > smalec nie pyta? Bo wie, że nie chciałaby go
> > przygotowywać -
> > niezależnie od tego, jak wielka jest jej miłość? Może nie
> > chce jej
> > robić przykrości? A może smalec nie jest mu do życia
> > potrzebny?
>
>
>
> normalnie niemozliwe.. zycie bez smalcu? mission impossible
> :-)))
>
>
>
>
> >
> > Grunt, że się potrafią porozumieć. Od chęci zaspokojenia
> > wszelkich
> > cudzych zachcianek do ustawienia się w pozycji służącego
> > droga
> > niedaleka...
>
>
> nie ma dla mie nic bardziej przyjemnego niż spełnianie
> zachcianek mojej Połowicy.:-))
> i nie widze w tym żadnej słuzalczosci..
Nawet gdy przyjdzie klęknąć przed..... nią.
|