Data: 2007-04-17 16:14:09
Temat: Re: Jak zuzyc wedliny?
Od: "czeremcha " <c...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Gruby <g...@p...onet.pl> napisał(a):
> niby racja... ale czy nie sądzisz, że zrobienie przyjemności
> partnerowi nie jest warte pewnych poswięceń?
> bo skoro można potrzeby zaspokajac we własnym zakresie, to
> po co partner?
Poświęcenia mogą być mniejsze lub większe ;-)))
> a pytałas go o to?
Nie, ale widzę ten błysk w oku "fasolkę zrobię!!!"
> a jeżeli gotuja oboje to problemu nie ma..
> ale takiej informacji w poscie Kropelki nie znalazłem..
No nie.
> normalnie niemozliwe.. zycie bez smalcu? mission impossible
> :-)))
Zwłaszcza w duecie z ogórkiem kiszonym... Zaraz kojarzy mi się dzieciństwo i
wyjście na basen. Nie było lepszej wałówki na taką okoliczność...
> nie ma dla mie nic bardziej przyjemnego niż spełnianie
> zachcianek mojej Połowicy.:-))
> i nie widze w tym żadnej słuzalczosci..
Baaa... Ale znam też i inne przypadki. "Że też ja ich tak
przyzwyczaiłam..." Całe szczęście - to mnie nie dotyczy. ;-)))
Mój lubi nie tylko fasolkę :-))) /mi już obrzydła, tak często sobie ją
gotuje... No dobra, nie tylko sobie, córki też lubią./
Ania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|