Data: 2010-01-06 08:51:51
Temat: Re: Jaki czytnik newsów z dobrym KFem ?
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron wrote:
>>>>> To znaczy: nie można ocenić człowieka. Nigdy. Każda ocena będzie
>>>>> nieuzasadniona- krzywdząca lub na wyrost. Można natomiast oceniać
>>>>> jego konkretne czyny, czy tak?
>>
>>>> nie można?! a jak nie można, to ja sobie pooceniam.
>>
>> Twój wujek ksiądz miał niewątpliwie rację, jeśli chciał przekazać Ci
>> zasadę NIEWYCIĄGANIA POCHOPNYCH WNIOSKÓW na podstawie niedostatecznej
>> wiedzy o drugim człowieku. "Nie osądzać" jest innym pojęciem niż "nie
>> oceniać", choć niektórzy te pojęcia mylą ze sobą w potocznej mowie na
>> codzień. Osądzanie pociąga za sobą wygłaszanie opinii i
>> odpowiedzialność za skutki tej opinii. I tu się zgadzam, że rozumny
>> człowiek powinien powstrzymywać się od publicznego wydawania opinii o
>> kimś, o kim ma niedostateczną wiedzę lub nie jest do tego społecznie
>> uprawniony (nie jest sędzią, prokuratorem czy rozjemcą).
>
> Zgoda, że jest różnica w zakresie pól semantycznych tych pojęć. Jednak
> pisałem i Tobie i treneR'owi- ani osądzać, ani oceniać człowieka nie
> można- bo to jest FAŁSZEM. Podałem Wam też przykłady- wielu ludzi
> postepuje tak, siak czy inaczej, w podobnych sytuacjach- często skrajnie
> różnie. Można więc ocenić, a nawet osądzić dane postępowanie
> (oczywiście- nie pochopnie)- jednak jeśli zrobimy to w odniesieniu do
> człowieka- będzie to nieprawda. No bo jaki jest ten człowiek? Czy można
> o nim powiedzieć, że jest tchórzem- bo raz stchórzył a raz nie? A może
> jak 5 razy stchórzy, a 6 razy postąpi bohatersko- to można go nazwać
> człowiekiem odważnym? Dla mnie to bzdura. Oczywiście- można ocenić jego
> postępowanie.
> Co do sędziego (czy kogoś podobnego)- warto chyba zauważyć, że osąd jego
> polega nie na odkryciu Prawdy- lecz na znalezieniu tak zwanej "prawdy
> sądowej". To taka różnica, jak między krzesłem a krzesłem elektrycznym.
To wszystko to faktycznie pomieszanie z poplątaniem.
Po pierwsze CZYN jest emanacją charakteru, osobowości i/lub poglądów
jakie posiada (czyli genów i/lub memów). Czyli czyn WYNIKA z tego jaki
człowiek jest.
Teraz oczywiście możemy po kolei oddzielać najpierw CZYN od CZŁOWIEKA
(to jest najłatwiejsze), przy czym zgubimy wtedy kontekst: czyli
DLACZEGO człowiek coś zrobił. Twój przykład był idealnie dobrany pod
taką sytuację i dlatego nie zawierał najważniejszej informacji: DLACZEGO
raz nie uratował babci, a innym razem uratował dzieci z pożaru.
A tak działa np. sąd. W sądzie nie ocenia się wbrew pozorom SAMEGO
CZYNU, ale również jego PRZYCZYNY. Owszem zabił (czyn), ale zrobił to
np. z chęci zysku (przyczyna). I taki czyn bedzie oceniony inaczej, niż:
Owszem zabił, ale w obronie własnej...
Podsumowując, możesz oddzielić czyn od człowieka i oceniać czyn, ale to
człowiek pójdzie siedzieć, a nie jego czyn :-)
Po drugie, co wynika z poprzedniego zdania, człowiek się zmienia i jego
oceny też będą sie zmieniać. Tchórzem w sensie czynu się nie JEST, tylko
BYWA lub nie. Aczkolwiek czy ktoś kogoś uratuje, czy nie (czyli czy
bedzie tchórzem czy nie w sensie działania) na pewno wynika z tego jaki
człowiek jest. I dlatego sąd np. daje sygnał: Zabiłeś z takiej to a
takiej przyczyny, ukarzemy Cię i zobaczymy czy po karze zmienisz swoje
postępowanie... Tylko że jeśli ktos zabił w afekcie będzie osądzony
inaczej niż ktos kto zabił z premedytacją (ten moze nie dostać nastepnej
szansy, bo nie rokuje zadnej nadziei i dostanie dożywocie)
Po trzecie: Można oddzielić czyn, potem memy, na koniec zostają geny
(też oddzielimy?) Jesli pooddzielasz to wszystko to co z człowieka
zostanie? Co będzie o nim świadczyć?
Stalker
|