Data: 2005-01-12 18:29:55
Temat: Re: Jaki tuńczyk do sałatki? - tracę nadzieję ;-(
Od: Marsjasz <m...@p...NOSPAM.neostrada.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Krystyna Chiger napisał(a):
> medea wrote:
>
>>> W sosie własnym, duże kawałki.
>>
>> Ależ to właśnie były duże kawałki! Z tym że w oleju. Takiego
>> rozdrobnionego nie kupuję już od dawien dawna.
>
>
> To może ten olej? To co ja kupuję jest zupełnie bez przypraw.
>
jesli chodzi o tunczyka to polecam niepuszkowane...
mozna kupic i rozdrobnic...
co do puszek jesli kto lubi to warto spory zapas zrobic...
wiekszosc kupowanych (tanich) u nas pochodzi z rejonow (np. tajlandia)po
tsunami...
a tam teraz wszystko strasznie zanieczyszczone...
...jak w tej anegdocie kiedy rybacy w sieciach wylowili na jeziorze
utopionego staruszka z poprzyczepianymi do niego wegorzami...tak
spojrzeli po sobie i stwierdzili...hmm... zarzucamy dziadka jeszcze raz ...
to chyba jezioro lebsko albo gardna bylo ;)
pozdrawiam
Mars
|