Data: 2006-08-17 23:38:30
Temat: Re: Jaram
Od: Quasi <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
michal napisał(a):
> Jednak jest człowiekiem.
No i?
SAD NAD QUASIM
> Natomiast Ty przekraczasz znacznie jego ignorancję, jeśli chodzi o
> zachłystywanie się sobą.
Doprawdy nie mam pojecia, skad zes sobie to przeswiadczenie wywiodl.
Pewnie typowy stereotyp: jesli ktos duzo pisze merytorycznie, oraz
krytycznie wobec innych to *na pewno* musie byc zadufanym w sobie,
przemadrzalym, nadetym, aroganckim bubkiem, co "wyzej sra niz dupe
ma"... No bo przeciez prawdziwa madrosc wymusza (falszywa) skromnosc w
postaci autocenzurowania swojej wiedzy, oraz pokore w postaci
przyznawania innym immunitetu na krytyke.
Wybacz, ale to jest dziecinne.
Ja swoj realny poziom znam, wiem jak sie on sytuuje na tle innych ludzi
i nigdy go nie ukrywalem, nie probowalem zawyzac. A przy tym jestem
bardzo samokrytyczny.
No ale latwiej i milej dla Twojego samopoczucia jest przyprawic mi gebe
aroganta z urojona wiedza i mania wyzszosci, prawa?
> Wielokrotnie niższy poziom od niego
> reprezentujesz, traktując obelżywie ludzi,
Owszem, zdaza mi sie traktowac ludzi obelzywie. I co z tego wynika? Cos
na temat mojej inteligencji? Cos na temat mojej wiedzy? Cos na temat
wartosci zrodla, jakim jest Wikipedia?
Uzasadnij to rzekome wynikanie.
> którzy mniej od Ciebie
> przeczytali stron Wikipedii.
Primo:
Jesli uciekne sie wobec kogos do obelzywosci, to zapewniam, ze nie
(tylko) z powodu domniemania jego zbyt malej (wg mnie) wiedzy.
Secundo:
Zabawna jest ta niezwykle powszechna wsrod moich oponentow pogardliwa, a
jednoczesnie calkowicie goloslowna (nigdy nikt sie nie pokwapil, by
merytorycznie zdementowac jakis zacytowany przeze mnie artykul), krytyka
Wikipedii i poblazliwe wyrazanie sie o kozystaniu z niej.
Troche to podobne do pogardzania przez smarkatych linuxowych (a dawniej
takze DOSowych) neofitow wszystkimi, ktorzy do swoich (domowych) celow
"lamersko" uzywaja oprogramowania "ergonomicznego", z graficznym
interfejsem uzytkownika, zwlaszcza gdy pochodzi ono ze stajni
Microsoftu... Bo coz to za sztuka? *Kazdy* glupi moze to - tj.
obslugiwac Windowsa czy wyguglowac/wywikipediowac jakas wiedze - robic,
nie wymaga to zadnych "wyzszych stopni wtajemniczenia", przyznanie
ktorych jakoby automatycznie wcielo odznaczonego do waskiego grona
"elity". No bo dopiero wtedy jest sie czym snobowac...
Tertio:
Przeswiadczenie, ze cala swoja wiedze czerpie z Wikipedii, jest zenujaco
naiwne: "skoro wkleja tylko to, to znaczy, ze nic innego nie zna".
Otoz linki do Wikipedii wklejam, gdyz swietnie sie ona nadaje jako
rodzaj *slownika pojec*. Zamiast sie rozpisywac, by cos komus wyjasnic
czy zdefiniowac, po prostu daje zrodlo w ktorym on moze o tym wszystkim
przeczytac. Co nie musi oznaczac, ze ja cala wiedze na ten temat
posiadlem wlasnie z nich (jednak pare podrecznikow i artykulow naukowych
w zyciu przeczytalem; pare wykladow wysluchalem, cwiczen czy
laboratoriow zaliczylem, praktyki zawodowaj mam za soba i prywatnych
rozmow z mniejszymi badz wiekszymi ekspertami przeprowadzilem). Zreszta,
jesli nawet, to dlaczego niby wiedza zaczerpnieta z Wikipedii ma byc *z
zasady* "gorsza"?
Niektore artykuly z angielskiej Wikipedii sa tez zrobione bardzo
profesjonalnie, zawieraja cala baze linkow do profesjonalnych stron oraz
profesjonalna bibliografie pelna odnosnikow do profesjonalnej
literatury. Z takich artykulow mozna sie naprawde bardzo duzo
dowiedziec, przy wzglednie niewielkim zagrozeniu nierzetelnoscia, oraz w
miare pewnie mozna sie na nie powolywac jako na zrodla (bo sa de facto
bibliograficznym spisem zrodel powszechnie uznanych).
Wikipedia jest dla mnie podstawowym zrodlem wiedzy w dziedzinach, w
ktorych jestem totalnym laikiem i nie jestem zainteresowany eksperckim
wglebianiem sie w nie: polityka, film, klasyczna psychologia, technika,
filozofia itd. Czy to ma automatycznie oznaczac, ze moja - zdobyta w
sposob "latwy, szybki i przyjemny" - wiedza jest bezwartosciowa i nawet
gorsza niz zwykle wydumki czlowieka, ktory nawet takiej wiedzy nie posiada?
Doprawdy nie pojmuje, skad sie bierze i co ma na celu to wsciekle
czepianie sie mnie o ta nieszczesna Wikipedie. Odnosze wrazenie, ze
gdybym pisal *dokladnie to samo*, lecz bez podpierania sie linkami, to
wywolywaloby to znacznie mniej kontrowersji...
> A obszerna wiedza, którą myślisz, że
> posiadasz,
A skad przeswiadczenie, ze moje wyobrazenie o posiadanej wiedzy jest
zawyzone w stosunku do rzeczywistosci??? Wyjasnij mi to, prosze.
> nikomu zbytnio nie służy, bo nie potrafisz jej przekazać.
No coz, zdania na ten temat sa jak widac podzielone. Znam wiele osob,
ktore deklarowaly satysfakcje z wiedzy jaka im przekazalem i sposobu,
jakim to zrobilem.
> Sądzę, że i Tobie na niewiele się zdaje, bo nie potrafisz godnie z niej
> korzystać.
Co to niby oznacza i skad to wiesz?
pozdrawiam
Quasi
--
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution"
Theodosius Dobzhansky
|