Data: 2011-09-29 21:56:36
Temat: Re: Jedzmy karaluchy, jedwabniki i świerszcze.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 29 Sep 2011 23:46:23 +0200, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 29 Sep 2011 23:36:20 +0200, Piotrek napisał(a):
>>
>>> On 2011-09-29 23:27, Ikselka wrote:
>>>> Nie, bo nie wiem, co odpowiedzieć panu od papryki :->
>>> To proste. Odpowiesz mu, żeby następnym razem się ubezpieczył.
>>>
>>> Ale pewnie i tak nie zrozumie i będzie uważał, że to raczej my wszyscy
>>> powinniśmy się zrzucić na jego paprykę.
>>
>> Zazdrość przez Ciebie przemawia o te paprykowe pola.
>> Skup się na tym, że on jest obecnie takim samym bezrobotnym, jak każdy
>> inny. Czyli bezrobotnym stoczniowcom i każdemu innemu bezrobotnemu powinnam
>> polecić ubezpieczenie się od utraty pracy?
>
> Jasne taki sam, on ma majątek zgromadzony na tych uprawach przez lata, a
> spracowany stoczniowiec kursy ikebany.
Majątek??? - dziewczynko, ten "majątek" to jego miejsce i warsztat pracy,
które SAM sobie "przez lata" stworzył, zwalniając od tego OBOWIĄZKU
państwo. Nie KOSZTOWAŁ państwa dzieki temu ani grosza, ba, zapewne stworzył
też miejsca pracy dla paru innych osób, które dzięki temu nie stoją w
kolejce po zasiłki w UP!
Stoczniowiec kosztował państwo, otrzymując od państwa miejsce i warsztat
pracy.
I Ty śmiesz piętnować "paprykarza" za to, że nie korzysta z Twoich
podatków?
W dodatku masz pojęcie o przecietnym "badylarzu" przejęte z zamierzchłej
epoki komunistycznej.
--
XL
|