Data: 2002-01-23 07:37:42
Temat: Re: Jestem powodem rozstania...
Od: "Ituś" <w...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Skąd ta pewność, że wcześniej nie potrafił się cieszyć, nie czuł się
> potrzebny ? Towarzyszyłaś mu w momencie gdy był z żoną, a może
ukryta
> kamera, czy też sam Cię o tym zapewnił ? A jego żona widząc taki
stan rzeczy
> zdecydowała się na dziecko, tym bardziej, że jak piszesz nie czuła,
że to
> ten jedyny ? Aha no i skąd ten wniosek, że nie czuła ? Czyżbyś z nią
> rozmawiała, a może po prostu wyznała swojemu mężowi "Słuchaj tak w
ogóle to
> Cię nie kocham, ale ponieważ nie mogę uchodzić za "starą pannę"
pobierzmy
> się, a ponieważ każde "normalne" małżeństwo posiada dzieci, więc....
" Nie
> no absurd jakiś.
Wcale nie absurd. Znam nawet taką osobę która powiedziała do męża
która nie chciał mieć dziecka (przewidując rozstanie) - "w tym roku
będę miała dziecko jak nie z tobą to z kimkolwiek - a ty i tak
będziesz płacił - to decyduj wychowujesz swoje czy cudze?"
Pozdrawiam
Ituś
|