Data: 2002-05-06 13:10:43
Temat: Re: Jeszcze o "klik - wrrr"
Od: "r.tmp" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Mefisto"
> Ano właśnie, bo u mnie rozmowa zaczeła się jak zwykły sondaż uliczny. Choć
> po chwili zorientowałem się, o co tak naprawdę chodzi. Ale zamiast pójść w
> pierony chciałem być uprzejmy, bo to takie miłe dziewczę... Po prostu
> klasyka, podręcznikowy przykład.
Aby ulec manipulacji różne jednostki potrzebują różnych okoliczności.
Czyż nie będzie prawdziwym stwierdzenie, że przy stworzeniu odpowiednich warunków
_każdy_ ulegnie manipulacji? Iluzja dostatecznie uprawdopodobniona staje
rzeczywistością.
Abstrahując od Ibsena, gdzie kończy się manipulacja, a zaczyna oszustwo?
Może to synonimy?
r._tmp_
|