Data: 2000-11-22 06:27:36
Temat: Re: Jeszcze o woku - problem
Od: Peter <p...@p...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ochronna warstwa emallii????
Cos ty kupil?
A ogien musi byc duzy. Mozesz se to tlumaczyc jak chcesz ale tak byc musi.
Peter
Tomasz Ostrowicz napisał(a):
> Witam.
>
> Mam pewien problem z wokiem. Kupilem woka, ktory ma prawidlowa budowe,
> tj jest z zeliwa, ma grube dno i scieniajace sie do gory scianki, ma
> chropowata powierzchnie, czyli zbudowany jest chyba prawidlowo. Ale po
> kilku uzyciach zauwazylem, ze pojawily sie w srodku wykwity rdzy.
> Ochronna warswa emalii (???) okazala sie zbyt slaba i cienka. Czy to
> normalne zjawisko? Jak temu przeciwdzialac? Czy nalezy po umyciu woka
> pokryc go warstewka np oleju?
>
> Jeszcze jedna uwaga na temat uzytkowania woka. Niedawno w ktoryms z
> postow jeden z kolegow napisal, ze do woka nalezy miec duzy plomien,
> ktory obejmowalby caly garnek. Uwazam, ze nie ma racji. Gotowanie w
> woku polega podobno na tym, by to co jest juz gotowe odsuwac w
> zewnetrzne rejony woka, na gore scianek, z ktorych dzieki chropowatej
> powierzchni nie zsuwa sie to jedzonko w dol. Dzieki masywnej zeliwnej
> budowie woka jedzonko caly czas tam sie podgrzewa. A w tym czasie na
> dole garnka mozemy pichcic nastepne komponenty dania.
> Przy duzym plomieniu obejmujacym boczne scianki jedzonko zbyt latwo
> sie tam przypala, tak wiec plomien powinien byc na tyle duzy, by
> obejmowac tylko grube dno, bo tylko tam na dnie woka odbywa sie to
> wlasciwe pichcenie.
>
> Pozdrawiam Tomek
|