>>
>
>Wiesz Krysia - te rozne potrawy "z proszku" w odniesieniu do dzieci -
>maja dla mnie jedna zla ceche. Nie to, ze maja w sobie iles tam
>E.co?.tam, ale to ze dziecko sie przyzwyczaja do w sumie sztucznego
>smaku.
>Pare dni temu moj syn zamowil u mnie spaghetti. No wiec robie do tego
>sos, mi?so.....a on do mnie "a po co mieso? w szkole daja sam sos".
>I badz tu madry i pisz wiersze....:-(


a bez to, ze szkoly maja bardzo male limity miesne na
statystyczny leb, wiec sztukuja...u nas jest slynny curry rice
and chips...curry rice to curry AND rice tylko currIED rice....

a sam soso do spaghetti to etz jest bardzo dobry, najlepszy
wyjadany swiezym chrupiacym chlebem ;))

Trys

P.S. Moje mlodsze dziecko ma skonczone 17 lat i w zupelnosci jest
swiadome tego, co robi - mialysmy zabawe z palstikopwym
jedzeniem,ze glupawki codziennie dostwalysmy typu - moze
ugotujesz kolacje? To moze Ty pzomywasz...dziecko przychodzi ze
szkoly, ja soiedze na gorze przy kompie, dziecko pyta - kiedy
kolacja? na co ja rzucam przez ramie - nastaw czajnik to
zobaczysz, hehehehe
K.T. - starannie opakowana


-----------== Posted via Newsfeed.Com - Uncensored Usenet News ==----------
http://www.newsfeed.com The #1 Newsgroup Service in the World!
-----= Over 100,000 Newsgroups - Unlimited Fast Downloads - 19 Servers =-----