Data: 2002-11-17 22:11:48
Temat: Re: KFC - Gandalf
Od: "bazyli4" <b...@p...nospam.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Barbara Czaplicka" <b...@i...com.pl> napisał w wiadomości
news:017301c28e7d$50ba7b90$1894573e@home68z1dftw81..
.
> Nie masz racji, zalezy to glownie od kucharki a nie od stanu kasy!
Jest prawdą, że nie znam wszystkich Domów Dziecka, ale aż sprawdziłem. W
ciągu 10 ostatnich lat byłem w 23 takich ośrodkach po wschodniej stronie
Wisły. W tych, w których byłem, wszędzie tak samo, niezależnie od stanu
kasy i jakości kucharek. Fakt, że zupełnie inaczej w rodzinach
zastępczych, tańszym kosztem, lepiej i wybór też jest - ale nie chcę tu
rozpętywac trwającej od wielu lat dyskusji co lepsze - bidul czy
matecznik.
> A jako ze nie naleze do osob, ktore chwala to, co im sie nie podoba lub
nie smakuje, to... potraktowalbys mnie ze swoja zona zapewne
> dosc podobnie jak te dzieci.
To znaczy jak???
> Nie chce Ci robic przykrosci, ale czasem naprawde warto sie chwilke
zastanowic jak komus zrobic przyjemnosc na JEGO a nie SWOJA
> miare.
> Czy te dzieciaki mialy chociaz jakis wybor, czyli druga, alternatywna
potrawe????
Najpierw, czy one w ogóle mają jakis wybór? To raz.
Potem, przykład dotyczył odbierania smaków a nie traktowania dzieci. To
dwa.
Potem: nie zrobiłaś mi przykrości, to trzy.
:-)))
Pzdr
Paweł
PS A propos wyboru... same mi swego czasu powiedziały, że nie cierpią z
tego powodu, że wszystko w tym bidulu mają jednostajne, ale cierpią z tego
powodu, że nikt nie pokazuje im innych możliwości, kulinarnych też... w
kilka lat później już nie chciały żadnych odmian... i nadal mówiły, że
cierpią, tylko już nie wiedzą, dlaczego :-(
|