Data: 2014-12-13 00:30:27
Temat: Re: Kacze piersi
Od: k...@g...com
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu poniedziałek, 10 listopada 2014 03:47:07 UTC+1 użytkownik s...@g...com
napisał:
> Wstyd się przyznać, ale jakoś mi to nie wychodzi. Albo za krótko, albo w złej
temperaturze, albo za długo. Raz wychodzi niedopitraszona, raz przepitraszona.
> W zasadzie dosyć smaczna, ale taka łykowata. W byle fast foodach wietnamskich robią
to w tri miga i jest OK. W Wypasionych knajpach też czasami im to nieźle wychodzi.
>
> Kolor po upitraszeniu i przecięciu w poprzek powinien być pięknie różowy, kaczyna
powinna rozpływać się w gębie.
>
> Dajcie poradę !!
Pierś powinna być możliwie równa pod względem grubości, a kratka drobna. Zwykle solę
pierś zawczasu od strony skóry, a przed samym wrzuceniem na patelnię osuszam
ręcznikiem papierowym (taka sama zasada jak przy skórze kurczaka bądź boczku
pieczonym z chrupiącą skórą, musi być sucho). Proces wytapiania tłuszczu można
przeciągnąć, obróbkę cieplną reszty już nie bardzo. Jak chcesz efekt alla "chińczyk z
wietnamu", możesz stronę bez skóry posmarować sosem Hoi Sin. Etap końcowy w
piekarniku musisz niestety dobrać doświadczalnie do piekarnika, zaczynając od "trochę
krócej niż wydaje mi się, że będzie gotowe". No i powinna chwilę poleżeć, bo jak się
od razu do tego zabierze, to soki wyciekną i po zabawie. Pierś kacza to złożenie
skóry jak na boczku i chudego czerwonego mięsa na stek.
To, że w barach orientalnych wychodzi im dobrze wynika głównie z tego, że smażą te
piersi zawczasu, dzięki czemu mają czas odpocząć, po czym odgrzewają i kroją na
cienkie plastry.
Popsujesz trochę tych piersi niestety, innej możliwości nie ma;) Ciężko o rady bez
skalibrowanego piekarnika. Moje doświadczenie jest takie, że źle wychodzi z dwóch
powodów:
1. Źle nacięta skóra, wtedy wychodzi niezjadalna warstwa,
2. Woda na patelni, wychodzi pierś gotowana.
|