Data: 2013-11-29 13:40:06
Temat: Re: Kakao zamiast czekolady - ile?
Od: Qrczak <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2013-11-29 11:46, obywatel pwz uprzejmie donosi:
> W dniu 2013-11-29 11:25, FEniks pisze:
>>> Nie zgodzę się, acz nie bez wątpliwości. Jeżeli w czekoladzie
>>> (gorzkiej) mam 90% kakao
>>
>> Następny.
>> Jeżeli w "czekoladzie" gorzkiej masz 90% kakao, to po prostu nie jest
>> ona czekoladą.
>> Sprawdź dokładnie, czego tam jest i ile procent.
>
> Czytam zatem co tam napisało:
Stokrotko, pan do ciebie!
> "Składniki: miazga kakaowa, kakao o
> obniżonej zawartości tłuszczu, cukier, tłuszcz kakaowy, emulgatory:
> lecytyna sojowa i E476, aromat. Masa kakaowa minimum 90%."
> Nazwa produktu: "[nazwa firmy]. 90% cocoa. Czekolada gorzka. Klasyczna."
Miazga. Masa.
Nie proszek.
> Czy wobec takiego składu nie lepiej jednak wybrać naturalne kakao? I
> jeżeli tak, to w jakich proporcjach? Moje pytania biorą się właśnie z
> wątpliwości co do składu "czekolady" (emulgatory, tłuszcze itp.).
> Porównałbym czekoladę do kakao na zasadzie: nektaru (owocowego) z sokiem
> z wyciśniętych owoców. Tylko jak utrzymać proporcje. Tabliczka czekolady
> 100 g, więc sypać 100 g kakao?
Ciekawe porównanie.
Niestety nietrafione.
Ale to już przemaglowane zostało tutaj.
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
|