Data: 2013-11-29 13:42:08
Temat: Re: Kakao zamiast czekolady - ile?
Od: Qrczak <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2013-11-29 13:10, obywatel michalek uprzejmie donosi:
> Użytkownik "pwz" <p...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:l799l4$ed1$1@node2.news.atman.pl...
>> Ehlo!
>>
>> W przepisie na ciasto stoi: "dwie gorzkie czekolady". A ja mam akurat
>> dobrej jakości kakao, zapytuję więc BiSwK ile tego kakao najlepiej by
>> było dosypać do masy, zamiast owych czekolad?
>>
>> Pomożecie?
>> pwz
>
> Oj pechowo trafiłeś z tym pytaniem.
> Na tej grupie mogą być zadawane różne, nawet dziwaczne
> pytania. Można wręcz pisać "głupoty", udowadniać że wiesz
> lepiej (chociaż nie wiesz a tylko tak Ci się wydaje) pod warunkiem...
> .. pod warunkiem, że należysz do niewielkiego uprzywilejowanego
> grona uczestników tych dyskusji __którym wolno__.
> Jak byłbyś z grupy powszechnej adoracji mógłbyś tak błądzić
> z pytaniami i poglądami.
> Ale jeśli jesteś zwykłym użytkownikiem Usenetu (a nie ulubieńcem pl.r.k)
> to zostaniesz wyśmiany, pouczony (w tonie wysokiej wyższości) o swym
> błędzie, a każda próba wyjaśnienia dlaczego tak sądziłeś może zostać użyta
> wyłącznie przeciw Tobie.
> A jeśli nie będziesz się odgryzał tylko uprzejmie nadal konwersował
> to jeszcze ktoś zdziwi się że masz kulturę osobistą.
>
> Daj spokój z pytaniami tutaj, poszukaj przepisów w książkach kucharskich,
> ewentualnie w necie i oszczędzisz sobie zbędnych emocji
> i upokarzania Cię przez innych.
>
> m
> p.s. piszę z własnego doświadczenia, kiedy ośmieliłem się porównywać
> kakao i czekoladę nie znając wszystkich między nimi różnic
A pan to chyba za długo w pobliżu piekarnika przebywał i zapiekł się.
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
|