Data: 2006-08-11 09:46:19
Temat: Re: Kaktusy i deszcz
Od: "piotrh" <p...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik " Gamon'" <r...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:ebhbeo$1mr$1@inews.gazeta.pl...
> Czesc!
>
> W zwaizku z tym, ze ostatnio intensywnie leje, mam powodz na balkonie
(rynny
> sa zle zlaczone i cala woda ze skosnego, szerokiego dachu leje szerokim,
> silnym strumieniem na balkon). Na balkonie stoja kaktusy, do ktorych czesc
> tej powodzi tez splywa :( Czy grozi im zalanie i w konsekwencji
przegnicie?
Czy jest tej wody tyle, że kaktusy stoją w wodzie lub w błocie(w
doniczkach)?
Jeżeli tak, to ewakuuj je szybciutko !
Podobnie, jeżeli ta woda leje się bezpośrednio na rośliny: dostaną
plamprawie na pewno,
a jak się dłużej wilgoć utrzyma zaczną gnić i ulegać grzybom.
> Mam alternatywe: albo zostaje, jak jest albo laduja juz w mieszkaniu (a
jeden
> cos jakby sie do kwitniecia przymierzal, wiec szkoda do h-ty). Jak to
> wyglada, gdy kaktusy stoja w ogrodzie? Przeciez nie kazdy przesadza je
latem
> do ziemi.
>
Pojedynczy typowy deszcz raczej nie szkodzi - popada i wyschnie, w końcu
"u siebie" też rosną pod chmurką. Jak Joanna napisała ważne też jest
przepuszczalne podłoże. Kaktusy nie ryż ;-) w wodzie zgniją.
Co do kwitnienia: jeżeli zawiązek jest maleńki jeszcze to do kwiatu masz
na pewno parę dobrych dni i wstawienie za szybę okna balkonowego
źle nie wpłynie na kwitnięcie, zresztą te ulewy nie będą chyba wieczne :-)
A w deszczu słonka i tak nie widzą, więc różnica niemal żadna.
Ratuj im życie, potem myśl o kwiatach ;-)
--
pozdrawiam :-) piotrh
|