Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!not-for
-mail
From: Marek Bieniek <m...@p...wytnij.onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Kamienie kałowe
Date: Tue, 4 Feb 2003 20:42:34 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 63
Sender: e...@p...onet.pl@afazja.am.lodz.pl
Message-ID: <kyfyvo4vols2$.gjwrgojzkjba.dlg@40tude.net>
References: <b1m7ka$3bf$1@atlantis.news.tpi.pl> <b1me82$8sq$1@atlantis.news.tpi.pl>
<b1mini$l72$1@atlantis.news.tpi.pl> <b1ok0d$lgd$1@atlantis.news.tpi.pl>
<b1op2e$1fv$1@news.onet.pl> <3lg904w6ahe7$.opnvwfy1cb31$.dlg@40tude.net>
<b1p2mq$nv7$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: afazja.am.lodz.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1044387778 219 212.51.199.198 (4 Feb 2003 19:42:58 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 4 Feb 2003 19:42:58 GMT
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.3.1 Hamster/2.0.0.0
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:98280
Ukryj nagłówki
On Tue, 4 Feb 2003 20:01:28 +0100, Juanito wrote:
> Proponuje nie endoskopie, ale raczej częste wizyty w domeczkach
> przyszpitalnych, gdzie siedzą i kroją podmioty ludzkie, po intensywnych
> leczeniach szpitalnych.
Byłem kilka razy w takim domeczku - nawet jesli nie miał bym ochoty, to
bym musiał, bo w programie studiów to jest.
Jelito grube ma pi razy oko około 1.5 metra długości (Bochenka przy
sobie nie mam). W czasie wszystkich sekcji, przy których byłem,
oglądałem jego zawartość. Nie pamiętam kilkunastu kilo kamieni. Może
inni je mieli...
> Nie jest łatwo pisać na trudne tematy na listach
> dyskusyjnych; człek z natury jest obrzydliwy i nie ma co bliźnim dodatkowo
> go obrzydzać.
Czy ja komus cóś obrzydzałem? :)
> Jestem w stanie zafundować Koledze Dyskutantowi takie płukanko
> (aparat to mercedes wśród aparatów tego typu) potem zobaczymy co wyszło. Jak
> Kolega zobaczy co tam miał (pomimo młodego wieku) to albo sam ureguluje
> 300PLN albo ja, jeżeli wyniki będą niezadawalające :-)...
Niezadowalające kogo? :) Płukanego, czy płukającego?...
Miałem okazję zarzyć głębokiej enemy przy okazji operacji wyrostka
robaczkowego. Wiem, co ze mnie wtedy wylazlo (mimo wieku młodszego o
jakieś 8 lat niż teraz) i jak wyglądało - i dlatego pisałem, że nie
przeczę, że cóś wypłukać się da. Pytanie dlaczego i po co.
Jeśli ktoś ma ochotę 'oczyścić jelita' - są na to różne inne sposoby.
Większość opiera się na głodówce i (płytkich) enemach. Jeśli ktoś
traktuje oczyszczanie jelit jako panaceum na wszelkie dolegliwości -
lepiej mu zrobią metody 'naturalne' - bo większość z nich wymaga również
zmiany diety i trybu życia. Mnie w każdym razie moje złogi jelitowe nie
przeszkadzają. Może nawet je lubię:) A stan swojego zdrowia (i motorykę
jelit) mogę poprawić znacznie skuteczniej aktywnością fizyczną i
odpowiednią dietą, niz najlepszym mercedesem od płukania. Inna sprawa,
że nie bardzo mi sie chce:)
Skorzystanie z takiego cuda może i 'oczyści' komuś na jakiś czas jelito
grube. Kłopot w tym, że jeśli delikwent nie zmieni trybu życia i diety -
za parę tygodni bedzie miec to samo.
Daleki jestem od spekulowania na temat natury i wpływu takich złogów na
zdrowie, ale 'leczenie' za pomoca płukania przypomina sytuację kupowania
super hiper odkurzacza, gdy prościej i taniej było by wycierać buty
przez wejściem.
Ale to juz w zasadzie OT i to gruby... :)
> Zatem nie będzie to sprawa wiary, ani hipnozy, tylko efekt końcowy będzie
> widoczny ( co jest przepisami zabronione, ale cóz się nie robi dla
> nauki...). To nie świecowanie, sami to zrobimy bez osób trzecich...
Dzięki za ofertę, ale nie skorzystam. Po pierwsze dlatego, że biorąc pod
uwagę moją obecną wiedze medyczną i przyrodniczą zwyczajnie nie wierzę w
sens takich praktyk, a po drugie dlatego, że uważam, że narażanie się na
głębokie sondowanie okrężnicy bez potrzeby nie ma sensu i może przynieść
więcej szkody niż pożytku.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek (at) poczta onet pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/
|