Data: 2003-02-04 20:03:03
Temat: Re: Kamienie kałowe
Od: "Juanito" <j...@k...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Yellow_Peril" <y...@o...pl> napisał w wiadomości
news:MPG.18aa353946cad6fd989694@localhost...
> W wiadomości <b1p2mq$nv7$1@news.onet.pl>, j...@k...onet.pl
> napisał(a)...
> > Jestem w stanie zafundować Koledze Dyskutantowi takie płukanko
> > (aparat to mercedes wśród aparatów tego typu) potem zobaczymy co wyszło.
Jak
> > Kolega zobaczy co tam miał (pomimo młodego wieku) to albo sam ureguluje
> > 300PLN albo ja, jeżeli wyniki będą niezadawalające :-)...
> > Zatem nie będzie to sprawa wiary, ani hipnozy, tylko efekt końcowy
będzie
> > widoczny ( co jest przepisami zabronione, ale cóz się nie robi dla
> > nauki...). To nie świecowanie, sami to zrobimy bez osób trzecich...
>
>
> A kolega już się płukał? Ile kilogramów kamieni miał kolega w sobie?
> Pytam z ciekawości, bo sam jakoś nie mam odwagi pozwolić na wsadzenie
> sobie szlaucha w odbyt w imię nauki.
3,49 kg :-) wyspowiadałem sie i już. Czy to były kamienie to niestety nie
wiem, ale były plesnie (całe wstęgi, jakies poplatane gałęzie :-)
anatopatolog mówił, że to stare śluzówki itp. Szlauch nie jest taki
straszny, straszny jest pierwszy spazm; ale siostrzyczmi głaszczą i
usmiechają się...Wynik rozmazu przed i 2 tygodnie po jest nieprawdopodobny.
To chyba jedyna zdobycz inzynierii medycznej, która daje takie efekty. Można
się pośmiać i pozartować, ale najlepiej samemu sprawdzić. Co do 18 kf, ja
sobie nie przypominał, abynm coś takiego suponował :-)
Juanito
|