Data: 2015-11-02 21:40:39
Temat: Re: Kawa.
Od: "samya" <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nika" <w...@m...com> napisał w wiadomości
news:n17ige$slh$1@node1.news.atman.pl...
>W dniu 2015-11-02 o 08:21, stefan pisze:
>
>> Wiesz, ja kawy w zasadzie nie piję, ale moja śp. żona była namiętną
>> kawiarą. Niedaleko nas, na Karmelickiej koło kościoła Karmelitów (a
>> jakże) była taka nieduża palarnia kawy i stamtąd brałem jej mieszankę
>> Robusty i Arabici 70-30 % świeżo palonej i tam też mielili w takim
>> specjalnym młynku do ekspresu. Nazwy to żadnej nie miało, po prostu
>> człek widział jak zielone nasiona wrzucają do piecyka, nawąchał się
>> aromatu (a na podwórko wychodziły też tyły jadłodajni Zdrowie z
>> najlepszymi pierogami z kapustą, grzybami czy mięsem),
>
> Ta palarnia jak najbardziej istnieje i ma się dobrze, jadłodajnia też,
> chociaż pierogów nie próbowałam.
>
> - -
> Nika
Bar Zdrowie istnieje, ale palarnia kawy ?
Szukalam jej w poprzednie wakacje, wiem, ze wchodzilo sie do niej przez
podworze - ale nie znalazlam.
A jeszcze pare lat temu mozna bylo trafic niemal z zamknietymi oczami,
kierujac sie samym aromatem.
Nie pijam kawy, bo nie moge, jednak orzechowej z tej palarni nigdy nie
potrafilam sobie odmowic :)
Podpowiesz jak tam trafic ?
Na Karmelickiej ostatnio bywam dosc czesto, zwlaszcza w odleglosci jakichs
15 metrow od slynnego baru (od 3 miesiecy mam w okolicy telefon w serwisie
:))), jednak nie udalo mi sie dostrzec nawet szyldu palarni.
Moze sie przestawili na sprzedaz calych ziaren, rezygnujac z mielenia i stad
ten brak aromatow ?
Pozdrawiam
@
|