On Sat, 8 Dec 2001 19:30:21 +0100, "Smorfia" <p...@i...pl>
wrote:
>Dzis bylam w Cafe Brama na Ordynackiej i bardzo chcialam zamowic French
>Coffee - podobno z likierem pomaranczowym. Niestety likier sie skonczyl i
>zaproponowano mi kawe po irlandzku, bo akurat mieli lyskacza. Nie udalo mi
>sie jednak podpatrzec ich machinacji ze smietana:)

skoro juz o tym mowa,niegdys w warszawskim 'na rozdrozu' podawano spor
fajnych wariacji kawowych, m.in. cos, co chyba nosilo nazwe 'kawa
diabelska'. czy ktos wie przypadkiem, coz oni do tej pysznosci
dodawali?

pozdrowienia,
kamila
/"\ ||
\ / ASCII RIBBON CAMPAIGN || NO ATTACHMENTS
X AGAINST HTML MAIL || NO STATIONERY
/ \ AND POSTINGS || NO GRAPHICS