| « poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2014-08-02 15:30:25
Temat: Re: Ketchup - :)Dnia Mon, 21 Jul 2014 11:00:52 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):
> Tak wiem, profanacja ale jednak wiele osób lubi.
> Mnie czasami też nachodzi.
> Zaprawiam pomidory ale ketchupu to mi się nie chce.
>
> Ostatnio bedac na biwaku skorzystałem z ketchupu porzadnej firmy kotlin, po
> czym w moje rece wpadł ketchup biedronkowy bodaj madero.
> I co ciekawe - madero duzo lepszy.
>
> Przeczytałem ulotkę i okazuje sie ze madero (robiony przez daytonę) jest
> przygotowany z prawie 2 x takiej ilości pomidorów jak kotlin.
> I oczywiscie jest mimo to droższy...
>
> Ot marka...
Mnie się swego czasu nawinął pod rękę
http://www.byodo.de/hot_ketchup.html?&L=1 i od tego momentu wygrał u mnie ze
stosowanym przez lata ketchupem Pudliszek.
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Foreman: If we don't stop the nerve deterioration quickly, he'll be ]
[ paralyzed for life. House: Well, luckily, at this rate that should only ]
[ last about a week. ("House M.D. 1x13 Cursed") ]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2014-08-28 13:09:23
Temat: Re: Ketchup - :)W dniu 2014-07-22 o 14:55, Jarosław Sokołowski pisze:
> Do pizzy amerykańskiej, to jest ketchup właśnie. A do włoskiej,
> przypuszczam, że sugo.
Znani mi osobiście oraz poznani na forach mieszkańcy USA są głęboko
zadziwieni pomysłem jedzenia pizzy z ketchupem, i jest to najczęściej
wymieniane w kategorii "najdziwniejsza rzecz, jaką widziałem w polskim
żywieniu".
To raczej pizze z byłego bloku socjalistycznego, czyt. rozwałkowane na
okrągło zapiekanki z pieczarkami, kiełbasą i koncentratem pomidorowym są
spożywane z ketchupem;) Nawet jak pojawiły się u nas pizzerie, gdzie się
pizze nazywały "po włosku" (Europa pełną gębą) i wzorcem smaku i
światowości stała się "hawajska" z tanią szynką i ananasem, to na stole
zaczęto stawiać zwykle coś na kształt sosu marinara i sosu czosnkowego
na jogurcie i majonezie w sosjerkach - mimo to tradycja zwycięża i
ketchup Aro wciąż zdobi pizzeryjne stoliki w naszych sielskich lokalach.
W co lepszej klasy jadłodajniach (np. tych, gdzie z oferty wykluczono
zapiekanki, hamburgery i hot dogi, a największa pizza nie jest rozmiaru
całodziennego zaopatrzenia w węglowodany i wyrób seropodobny dla rodziny
wielodzietnej) ketchup jest dostępny na prośbę klienta, aby nie
odstraszać wielkomiejskich snobów, którzy uciekają z obrzydzeniem na sam
widok czerwonej butelki z płynem nieniutonowskim na stoliku.
Pozdrawiam,
--
Karol Piotrowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2014-08-28 19:57:29
Temat: Re: Ketchup - :)Pan Karol Piotrowski napisał:
>> Do pizzy amerykańskiej, to jest ketchup właśnie. A do włoskiej,
>> przypuszczam, że sugo.
> Znani mi osobiście oraz poznani na forach mieszkańcy USA są głęboko
> zadziwieni pomysłem jedzenia pizzy z ketchupem, i jest to najczęściej
> wymieniane w kategorii "najdziwniejsza rzecz, jaką widziałem w polskim
> żywieniu".
Tutaj jest próba syntetycznego potraktowania tematu:
https://answers.yahoo.com/question/index?qid=2012011
6112206AAOUVgE
Wynika stąd, że może nie jest to obyczaj amerykański, ale też nie
można go nazwać polskim wynalazkiem. Chociażby do Meksyku wspominanego
w odpowiedziach mają stamtąd bliżej. Nie jest też tak, że granica
meksykańska rozdziela dwa całkiem odrębne światy, nie wszyscy na północ
od niej muszą zawsze traktować ten drożdżowy placek tak samo.
> W co lepszej klasy jadłodajniach (np. tych, gdzie z oferty wykluczono
> zapiekanki, hamburgery i hot dogi, a największa pizza nie jest rozmiaru
> całodziennego zaopatrzenia w węglowodany i wyrób seropodobny dla rodziny
> wielodzietnej) ketchup jest dostępny na prośbę klienta, aby nie
> odstraszać wielkomiejskich snobów, którzy uciekają z obrzydzeniem na
> sam widok czerwonej butelki z płynem nieniutonowskim na stoliku.
Ciekawe jak rzecz się ma z frytkami. W których miejscach na świecie
mazianie frytek ketchupem jest rzeczaą oczywistą, a gdzie uznają
to za "najdziwniejszą rzecz w żywieniu"? No i co na ten temat sądzą
wielkomiejskie snoby.
--
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2014-08-28 20:05:14
Temat: Re: Ketchup - :)W dniu 2014-08-28 19:57, Jarosław Sokołowski pisze:
> Ciekawe jak rzecz się ma z frytkami. W których miejscach na świecie
> mazianie frytek ketchupem jest rzeczaą oczywistą, a gdzie uznają to za
> "najdziwniejszą rzecz w żywieniu"? No i co na ten temat sądzą
> wielkomiejskie snoby.
A mazianie frytek w majonezie? Chyba należy do tradycji?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2014-08-28 21:20:44
Temat: Re: Ketchup - :)Pani Ewa napisała:
>> Ciekawe jak rzecz się ma z frytkami. W których miejscach na świecie
>> mazianie frytek ketchupem jest rzeczaą oczywistą, a gdzie uznają to
>> za "najdziwniejszą rzecz w żywieniu"? No i co na ten temat sądzą
>> wielkomiejskie snoby.
>
> A mazianie frytek w majonezie? Chyba należy do tradycji?
Należy, ale też nie wiem co wielkomiejskie snoby na to. Z frytkami
jest tak, że ich mazianie należy do tradycji. Substancjami różnymi,
w tym płynami nieniutonowskimi. A tradycja powstaje wtedy, gdy ktoś
raz coś zrobi, a potem najdzie go ochota powtórzyć. Jej wiele więcej
nie potrzeba.
Jarek
--
Po ceremonii w pałacu ślubów... państwo młodzi udali się do rady
zakładowej, gdzie dostali wiązanki ślubnych kwiatów. Wszyscy wzruszeni
faktem, że są świadkami narodzin nowej, świeckiej tradycji.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |