Data: 2010-10-07 18:18:09
Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-10-07 19:34, Chiron pisze:
> Zależny- bardzo. Właśnie chodzi o to, co czujesz. Nie co sobie myślisz.
> Tu głową nic nie poradzisz. Ja odnoszę wrażenie, że Szaulo potrzebuje
> konkretnej procedury na wszelkie sytuacje życiowe- i to mnie niepokoi.
Ależ Tobie się wszystko pomyliło! On (czy ktokolwiek inny) powinien
przychodzić tutaj po to właśnie, żeby podzielić się myślami i poczytać,
co myślą inni, natomiast w swoim własnym życiu ZROBIĆ to, co czuje, że
jest dla niego odpowiednie i dobre.
NB A "warsztaty" to pewnie czucie i wiara, a nie procedury.
> Tak- dokładnie procedury. Brak mi w nim choćby odrobiny refleksji.
Refleksja jest myślą właśnie, nie emocją.
> Medeo
Nie pisz do mnie per "medeo". To mój nick, ale podpisuję się imieniem.
>- nie chcę go personalnie atakować- tak właśnie sam to odbieram-
> ale naprawdę nie czujesz żadnego dysonansu?
Jakiego dysonansu?
Jedyny dysonans, jaki czuję, to robienie ze zwykłego tematu do dyskusji
ataków personalnych.
> Zdaje się, że mamy tu zwykłe przeniesienie- po prostu IMO utożsamiłaś
> się z nim. Czy potrafisz całkiem na zimno ocenić jego postępowanie?
Mam ocenić pytanie, które zadał? - bo innego postępowania tu nie widzę.
To dobrze, że o tym myśli i przygotowuje się do tego.
> No tu już trochę przesadziłaś:-)
Nie sądzę. Chyba że się wypisujesz z grona rozsądnych.
Ewa
|