Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!lublin.pl!news.onet.
pl!not-for-mail
From: "Betty" <r...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Kiełbaska do wędzenia- domowa (P)
Date: Mon, 27 Jan 2003 15:58:19 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 48
Sender: g...@p...onet.pl@interspeed169-92.stnet.pl
Message-ID: <b13hib$6eh$1@news.onet.pl>
References: <b0v831$brg$1@news.onet.pl> <b10ctv$eli$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: interspeed169-92.stnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1043679627 6609 80.240.169.92 (27 Jan 2003 15:00:27 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 27 Jan 2003 15:00:27 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:144406
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Jola L-L" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
news:b10ctv$eli$1@news.tpi.pl
> Kielbasa domowa:
Bardzo dziękuję za przepis! Przydały nam się oba :-) I Twój i Grzegorza.
Z obu wybraliśmy elementy, które nam pasowały i w ten sposób powstało "coś"
optymalnego dla nas jeśli chodzi o skladniki i przygotowanie :-) Walczyliśmy
z tym wczoraj całe popołudnie. Szczerze przyznam, że głównie mąż się tym
zajmował, ja robilam jedynie za pomoc, bo do kuchni mam dwie lewe ręce :-) W
smaku wyszły super, bo nie wytrzymaliśmy i kółeczko odgotowaliśmy na
kolację. Wędzenie dziś.
Dzięki za wskazanie metki i kiełbasy tatarskiej. Na pewno się skusimy i
kiedyś zrobimy. Przepis widziałam, bo czytam tą grupę od dawna :-) Nie
ujawniałam się (kiedyś tylko podałam przepis Makłowicza), bo jak wspomniałam
gotuję kiepsko. A swoją drogą ta grupa jest dla mnie pewnym fenomenem. W
moim domu rodzinnym mama nie przywiązywała żadnej wagi do posiłków i
gotowała mdło i monotonnie. Trzymała też mnie z dala od kuchni i tak
naprawdę gotować zaczęłam dopiero po ślubie. Ale niechęć do tego zajęcia
chyba odziedziczylam, bo kuchnię wolałam omijać szerokim łukiem. I trwało
to, no powiedzmy... ponad 10 lat, bo nie jestem już ani młódką, ani
początkującą kuchareczką :-) Coś tam gotowałam, coś tam jedliśmy, zwyczajnie
i nudno. Ale zdarzyło się coś co sprawiło, że częściej zaczęłam zaglądać do
kuchni, że gotowanie zaczęło byc też jakąś przyjemnością a nie tylko
obowiązkiem. Taki jest skutek czytania pl.rec.kuchnia :-))) W ten weekend
testowałam
brzoskwiniowiec i faworki (wg Joanny Duszczyńskiej). Rewelacja! A chodzi już
za mną lasagne i Twoja Jolu chińszczyzna :-) Dla mnie to wyzwania na miarę
zdobycia Mont Everestu :-))) Może wygląda to na pasożytowanie, ale jeśli
będę mogła komuś pomóc na miarę swoich bardziej niż skromnych możliwości, to
na pewno to zrobię.
A skoro i tak już się rozpisałam dodam, że bardzo podobał mi się Twój tekst
w wątku "Umarł król, niech żyje król!". Zgadzam się z Tobą w 100%. I bardzo
mi brakuje na grupie Magdaleny Bassett. Nie tylko Jej przepisów, ale też
fantastycznych opowieści jakby z "innej bajki".
Kończę wreszcie :-) Sorry modemowcy, że musieliście to ściągać! Raz sobie
zaszalałam, a co!
Pozdrawiam cieplo :-)
Betty
|