>
>> > > > Czy Edgar nie wie, czy tylko udaje, że nie wie, że prawie
>> > > > wszystkie sondażownie uwzględniają wyłącznie preferencje
>> > > > wyborcze zdecydowanych?
>> > >
>> > > A jaki sens mialoby pytac o zdanie tych co twierdza, ze nie pojda
>> > > zaglosowac to po pierwsze. A po drugie... hmmm... kolega Gosiewski
>> > > sugeruje aby wlaczyc tutaj preferencje niezdecydowanych? Moze od
>> > > razu ich podciagnac pod PiS po prostu ;)
>> >
>> > Taki, że mogą zmienić zdanie, a jakieś poglądy polityczne mogą mieć.
>>
>> Sugerujesz zeby sila z nich wyciagac te informacje...?
>
> Sugeruję, żeby badać np., jak faktycznie głosowali ci, którzy wcześniej
> mówili, że nie będą głosować. Albo ci, którzy byli niezdecydowani, na kogo
> głosować.

tzn? bo nie bardzo lapie te metodologie


>> Poza
>> > tym w tych 36% są także ci, którzy na wybory chcą pójść, ale nie są
>> > zdecydowani na kogo głosować. PGB, która ma najtrafniejsze sondaże,
>> > w jakiś sposób uwzględnia preferencje wyborcze niezdecydowanych.
>>
>> Mozesz przyblizyc w jaki?
>
> Nie wiem. Gdybym wiedział, nie napisałbym 'w jakiś sposób'.
> Mogę sobie jedynie wyobrażać różne sposoby - np. jeśli wyborca waha się
> między PO, a PiS, to określa prawdopodobieństwo zagłosowania na PO jako
> np. 40%, a na PiS - 60%.

Z tego co wiem, nawet najwspanialszy i "z poza ukladu" PGB chyba nie stosuje
takiej ekwilibrystyki badawczej

pozdr
pp