Data: 2002-07-17 09:09:19
Temat: Re: Komputer a ciąża
Od: "Ania K." <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> a na marginesie - dobre wychowanie ( że o współczuciu dla innych nie
> wspomnę) kazałoby te jęki o niechcianym zajsciu w ciążę zachować dla
siebie
> ja wiem, że to nie jest znajoma Ani , ale skąd wiemy, ze w otoczeniu
tamtej
> dziewczyny nie ma kobiet z problemami?
> aż mi się jawi taka scenka - dziewczyna płacze, ze poroniła a ta druga
> twierdzi, ze z niej szczęściara i ona też tak chce
> i cały czas nie chodzi mi o to, że tamci nie chcieli dzieciaka - bo to ich
> sprawa, a jedynie o to, że jak zaliczyli wpadkę to powinni byc
konsekwentni
> i nie żądać współczucia od świata, że na sprzet im nie wystarczyło
Tak na maginesie zaproponowałam, aby może moja koleżanka opowiedziała tamtej
o moim przypadku, bo pomyślałam, że może coś zrozumie. Koleżanka powiedziała
mi, że to nie ma sensu, bo "tamta" jest z innej bajki.
To może powinna jej powiedzieć w ramach nadziei, że Ją to spotka??? (MSPANC)
> z życia: 3-latek ze skłonnościa do astmy
> my- wywieźcie go nad morze, mamy tani adres, nie więcej jak 400 zł za
> miesiąc
> oni- nie mamy pieniędzy , bo drugi samochód wymaga przeglądu, mamy
> zaplanowane kupno kina domowego a to wazniejsze i w końcu dzieciak nie
umrze
> jak będzie we Wrocławiu
> dzieciak spędził lato we Wrocławiu, dla rozrywki wożony przez dziadka
> godzinami tramwajem w godzinach szczytu ( bo podobno lubi)
Boże toż to zgroza!!!
Pozdrawiam
Ania
|