Data: 2017-09-26 05:15:29
Temat: Re: Korzystając z dyskusji o faszyzmie...
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
j...@o...pl pisze:
> W dniu niedziela, 24 września 2017 07:28:42 UTC+2 użytkownik LeoTar
> Gnostyk napisał:
>> j...@o...pl pisze:
>>> W dniu środa, 20 września 2017 15:27:22 UTC+2 użytkownik XL
>>> napisał:
>>>> Właśnie w tym, że wszelkie "klucze" szlag trafił właśnie.
>>>> EUROPA. TOLERANCJA. Czyli jedno WIELKIE GÓWNO.
>>> tolerancja piekna rzecz. ale jesli ktos zaczyna przez to
>>> propagowac zachowania szkodliwe spolecznie czy moralnie, to juz
>>> cos nie tak. pewnie, ze trudno osoadzic, co jeszcze dopuszczalne,
>>> a co juz nie za bardzo. ale jak juz mowilem, zawsze istnieja
>>> granice.
>> Bzdury gadasz.
> nie kochanienki; to prawda uniwersalna.
Co to znaczy "zachowania szkodliwe społecznie czy moralnie"? Kto ma
decydować o tym co jest już szkodliwe a co jeszcze nie jest? Dla mnie
wszelkie działania, które służą przetrwaniu gatunku są moralnie
uzasadnione a cała reszta tej gadaniny to jest shit wmówione maluczkim
przez tych, którym ograniczenia służą w wymiarze materialnym. Taka to
jest ta prawda uniwersalna, panie dziejku. :-)
>> Każda, jakakolwiek granica oznacza zniewolenie.
> nie, Leo. wezmy na przyklad, ze placa nauczyciela dyplomowanego to 40
> zl/h. przy projekcie, unijnym czy rzadowym, moze byc to 80 zl/h, bo
> dodatkowe przygotowania, materialy itd. mozna i sie pokusic o 100 zl,
> powiedzmy, ale juz 150 jest poza granica przyzwiotosci. tak samo jak
> 20 zl, zreszta. jak widzisz granic w zyciu ludzkim, czy spolecznym,
> czesto nie da sie dokladnie okreslic, co nie znaczy, ze nie istnieja.
> ty takze masz je wewnatrz; inaczej dla swego pracownika zaplacilbys
> np. 5 zl/h, albo 500 zl/h, za te sama prace, i wszystko byloby z
> twego punktu widzenia normalne.
Zły przykład jacku. Pieniądze to, z jednej strony, wymysł cwaniaków,
którzy w ten sposób chcieli sobie podporządkować innych, mniej cwanych.
A z drugiej strony pieniądz to forma nacisku i pobudzania do rywalizacji
(przemoc) by poszukiwać prawdy uniwersalnej i... wyzwolenia od przemocy.
Bo Prawda uniwersalna wymusi uwolnienie ludzi od stosowania przemocy.
>> A zniewolenie to odpychanie od samodzielności i odpowiedzialności.
>> Czu uważasz, że celem powinno być zakazywanie młodym ludziom
>> samodzielności i odpowiedzialności?
> granice, co jest dopuszczalne, a co juz nie, nie ma nic wspolnego ze
> zniewoleniem, czy samodzielnoscia.
Ależ jacku, Ty takie bzdury klecisz? Jestem zaskoczony. Przecież do
samodzielności potrzebna jest wiedza. I jeżeli ktoś ogranicza Twoje
poznanie to uniemożliwia Ci być samodzielnym gdyż ciągle wie coś więcej
od Ciebie gdyż zachowuje dla siebie coś co być może decydować o Twoim
być albo nie być. A zatem wskutek narzuconych Ci ograniczeń jesteś
zakładnikiem czyjejś dobrej lub złej woli. Jesteś jego niewolnikiem gdyż
po to by przetrwać być może musisz się godzić z tym co on Ci narzuca.
>> Czy powinno się im uniemożliwiać przeżycie doświadczenia, które
>> utrwalałoby w nich te jakże ważne cechy?
> czyzbys uwazal, ze stosunek z rodzicem jest utrwalaniem
> samodzielnosci:)
Bo to oznacza emocjonalne i poznawcze zrównanie się syna z ojcem na
matce, lub córki z matką na ojcu. W pierwszym przypadku matka a w drugim
ojciec jest "wagą" na której dziecko zrównuje się z rodzicem tej samej
co ono płci na rodzicu płci przeciwnej. To również pokonanie strachu
przed rodzicem, strachu wywoływanego przez zakazującego rodzica i
ograniczającego wolną wolę dziecka. To pierwsza i najważniejsza
samodzielna decyzja dziecka: czy spróbować tego zakazanego owocu i
odebrać pierwsze związane z nim doświadczenie, jakże ważne z punku
widzenia wzorcowania zachowań.
> pozdrawiam cie Leo, jacek
Dziękuję Ci za niezwykłą uprzejmość, Jacku.
LeoTar Gnostyk
Świat według LeoTar'a - http://leotar.net
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin
|