Data: 2006-08-28 09:39:57
Temat: Re: Krycha&Coty ratunku !
Od: Krystyna Chiger <k...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
JaMyszka wrote:
> Margola napisała:
>
>>Krycha, pisałaś, że pieczesz powidła - jak to robisz?
>
>
> Co prawda, na drugie mi Krycha, ale chyba nie do mnie to wołanie;p
> Jednak swój głos dam, bo widzę (hehehee... dobre, dobre) rozpacz w
> Twym krzyku;)
A ja przegapiłam :)
> Otóż, niewątpliwą jest rzeczą, by te śliwki opłukać i
> wypestkować!
Popieram :) Swoich co prawda nie płuczę, ale sama je zrywam.
> A potem, w gęsiówce, przesypać je cukrem (ile? - to smak i kieszeń
> pozwoli),
A tego już nie popieram - cukier w powidłach jest do niczego nie
potrzebny. Śliwki na powidła mają byc bardzo dojrzałe, słodkie.
> a potem wstawić do piekarnika (110 st.) niech same się
> robią.
> Drzwiczki uchylić i od czasu do czasu pomieszać. Im delikatniej, tym
> śliwki w większych kawałkach będą (ale to wg uznania). Jak długo
> je smażyć? Kilkakrotnie po parę godzin, aż osiągną pożądaną
> gęstość.
Nic nie mieszam, jak "siądą" dokładam następne.
> Nie wiem, czy Krycha tak to robi, ale ten przepis (tu z grupy) bardzo
> mi przypadł do gustu:)
> Acha...
> Gdybym dla siebie to robiła, tobym dodała goździków i cybamonu (w
> gazie) - bo śliwki je bardzo lubią;p
> ;-))
Nie daję, ale jak ktos lubi to nie widzę przeciwwskazań (no może potem
goździki zgrzytające w zębach :)) Natomiast za bardzo istotne uważam
wyłożenie naczynia folią, bo jak te powidła przywrą to blacha/garnek do
wyrzucenia, a tak wyrzucam folię i blacha jak nowa ;)
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
|