Data: 2018-03-08 07:37:26
Temat: Re: Ktoś coś sobie ozonuje?
Od: i...@g...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
Dzięki za cenne uwagi. Teorię (co to jest ozon i jakie ma własności) i tzw. BHP mam
idealnie opanowane, ale doświadczenie tych, co już stosowali ozonowanie, jest
niezastąpione.
Co do żywności - miałam na myśli raczej tylko owoce i warzywa do jedzenia na surowo.
Tzn ich odkażenie, chociaż od ich mycia na pewno i tak nic mnie nie odwiedzie.
Noszę się od lat z zamiarem zakupu ozonatora i chyba się niedługo zdecyduję, więc
chciałabym jeszcze ,,dopytać" (brrrr, paskudne słowo, wiem) o ten wpływ na przedmioty
w domu. Wiem, że obrazy olejne itp., kilimy czy np. srebrne łyżeczki trzeba wynieść,
ale obawiam się o drewno, metale i substancje pochodzenia zwierzęcego - no, krótko
mówiąc o rzeczy ,,niewynaszalne" - drewniane podłogi i fortepian, którego nie da się
tak po prostu za każdym razem targać. Hmmm?
|