Data: 2007-07-29 07:08:49
Temat: Re: Kuchenne wspomnienia z dzieciństwa
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sun, 29 Jul 2007 06:22:58 +0200, BBjk <b...@q...pl>
wrote:
>Wladyslaw Los pisze:
>
>> Nie może być. Na słodko to w o pgóle nie jedzenie. Mam to od
>> dzieciństwa. ;-)
>
>A nie!
>Na słodko może być coś od czasu do czasu. Ale wyłącznie jako deser, czy
>inna mała czekoladka.
>
>Natomiast co do obiadów na słodko: to było od zawsze i jest dopiero
>zmorą, jak czasem jestem poczęstowana gdzieś jakimiś pierogami z owocami
>(a jak jeszcze polane śmietana i posypane cukrem, to gula w gardle
>rośnie, rośnie), czy naleśnikami na słodko.
>
>Cóż począć? Być miła i łykać, zastanawiając się, kiedy nastąpi koniec
>tej tortury, czy być asertywnie szczera i oznajmić na wstępie, ze czegoś
>takiego nie jadam? Cyrk się zaczyna, jak ktoś specjalnie przygotuje
>pierogi z jagodami (u nas mówią: borówkami) na poczęstunek, bo "to takie
>dobre"...
>
>No i co w takich przypadkach?
Uciec??
;P
pierz i kogut kazimierzowski
K.T. - starannie opakowana
|