Data: 2007-07-29 07:10:43
Temat: Re: Kuchenne wspomnienia z dzieciństwa
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> wrote in message
news:r6foa3ttb1va8tutn5ldlufdokfps7rkr3@4ax.com...
> On Sun, 29 Jul 2007 06:22:58 +0200, BBjk <b...@q...pl>
> wrote:
>
> >Wladyslaw Los pisze:
> >
> >> Nie może być. Na słodko to w o pgóle nie jedzenie. Mam to od
> >> dzieciństwa. ;-)
> >
> >A nie!
> >Na słodko może być coś od czasu do czasu. Ale wyłącznie jako deser, czy
> >inna mała czekoladka.
> >
> >Natomiast co do obiadów na słodko: to było od zawsze i jest dopiero
> >zmorą, jak czasem jestem poczęstowana gdzieś jakimiś pierogami z owocami
> >(a jak jeszcze polane śmietana i posypane cukrem, to gula w gardle
> >rośnie, rośnie), czy naleśnikami na słodko.
> >
> >Cóż począć? Być miła i łykać, zastanawiając się, kiedy nastąpi koniec
> >tej tortury, czy być asertywnie szczera i oznajmić na wstępie, ze czegoś
> >takiego nie jadam? Cyrk się zaczyna, jak ktoś specjalnie przygotuje
> >pierogi z jagodami (u nas mówią: borówkami) na poczęstunek, bo "to takie
> >dobre"...
> >
> >No i co w takich przypadkach?
>
>
> Uciec??
> ;P
Powiedzieć, ze masz ząb wrażliwy na cukier...
|