Data: 2008-01-10 22:16:57
Temat: Re: Kuchnia, taka wiejska
Od: "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1fi3x1kg5tpkj.1y20re8u8rxio.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 10 Jan 2008 22:11:41 +0100, szomiz napisał(a):
>> No i - nie bez znaczenia - jest kwestia opalu. Nic nie walczy lepiej z
>> jesienno-zimowym swistaczeniem niz koniecznosc narzniecia i porabania
>> drewna
>> raz-dwa razy w tygodniu.
>
> Mój mąż właśnie Cię świetnie rozumie - pozdrawia Cię i łączy się w
> przyjemności ;-)
Ech te samcze atawizmy... Jak juz czlowiek musi pohasac z siekiera, to
lepiej po drewutni niz po wsi ;-)
>> Bo pod kuchnia pale drewnem - aroaty o wiele przyjemniejsze niz jak sie
>> wegiel wrzuci.
>
> My też. Węgiel jest, ale awaryjnie, kiedy wieeelki mróz albo akurat mąż
> osłabł lub mu w krzyże co wlezie ;-)
Wegiej jest dobry do ogrzewalnika. Pod kuchnia zdecydowanie i wylacznid
drewno. No chyba, ze trzeba szybko cos zagotowac, a komorka dzwoni jak
popieprzona...
sz.
|