Data: 2006-05-19 01:24:40
Temat: Re: Kuna
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"ewa" <m...@l...com> wrote in message
news:e4j62q$ei9$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Panslavista"
>>
>> Okazało się później, że parę domów dalej go poniewierano, przyszedł chory
> na
>> tyfus (sallmonelozę) kupę pieniędzy na ratunek, czekanie, czy przeżyje,
>> najlepiej pomogła mu świeża aronia - jadł prosto z krzaków, zatrzymała,
>> razem z czerwonym wytrawnym winem, biegunkę...
>> Gdy powiedziałem, ile wydałem właściciel zrezygnował, inna rzecz, że dog
>> prawie rzucił się był na jego syna. I nie dał się wygonić... To on
> wybrał...
>>
>
> ciekawa historia :-)))
>
> --
> ewa
A żartowniś był, podchodził kobiety od tyłu, opuszczał głowę i wjeżdzał
między nogi, wtedy podnosił głowę do góry unosząc ją na szyi, trzeba było
podbiegać i łapać, aby spadając nie zrobiła sobie krzywdy. A on zadowolony
śmiał się. Nie spotkał się ze złością, mimo przestrachu.
|