Data: 2008-06-21 17:27:42
Temat: Re: Kupujesz mieszkanie? - uważaj!
Od: "Piotrek" <...@...ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Muszę powiedzieć, że taka konieczność zdarzyła nam się raptem 3 razy w
> ciągu 25 lat mieszkania w naszym domu i wspominamy ją z łezką w oku:
> piękny
> zimowy dzień, słońce, sosny, świerki, las, a my szu, szu, szuuu...
mam lekko inne zdanie kiedy czlowiek musi wyjsc do pracy rano, a przed praca
masz do odsniezenia 60 m chodnika przylegajacego do twojej posesji bo jak
nie zrobisz tego to masz SM na glowie. a jak ktos sie wywali na tym chodniku
i ci udowodnia ze nie odsniezales to mozesz miec klopoty.
dzieki ale ja w ciagu dwoch ostatnich zim ktore byly lekkie musialem po
kilka kilkanascie razy w roku jechac i odgarniac ten cholerny chodnik zeby
nie miec problemow.
problemu nie bylo pare lat temu jak nie bylo chodnika, ale robili
kanalizacje to zrobili i asfalt i chodnik i teraz kazdy wlasciciel musi dbac
o niego.
jesli mieszkasz na takim koncu swiata ze nie masz nawet chodnika i SM ktora
cie goni to zazdroszcze, ale zejdz na ziemie. nie wszedzie tak jest.
> I wcale
> nie mamy zamiaru kupować odśnieżarki - wtedy całą poezję szlag by trafił.
> A
> jak padniemy, to się sąsiada z traktorem poprosi, ale póki co nie
> chcieliśmy psuć sobie przyjemności, ech :-)
jasne, chyba nie bardzo wiesz co piszesz. kolega mieszka w domu w miescie
ale niestety ma do najblizszego asfaltu 800 m w tym 300 m po swojej posesji.
musi do pracy jezdzic samochodem i co wieksze opady sniegu to w trojke z
sasiadami zapieprzaja od bladego switu zeby sie dobic do asfaltu bo inaczej
nikt nie da rady dojechac do pracy.
przeklina zime za kazdym razem jak spadnie wiekszy snieg.
--
pzdr
piotrek
|