Data: 2007-07-31 18:09:23
Temat: Re: Kurczak jak z KFC ;-)
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Felinity pisze:
> Po pierwsze: piekarnik umorusany po tym niemiłosiernie.
No tak, nie podpowiedziałam - ja bezpośrednio pod ruszt daję płytką
blachę piekarnikową, wtedy wszystko, co ma ścieknąć, cieknie na nią właśnie.
>Po drugie:
> piekłam dłużej, ostatnie 10 minut z grillem z góry i wiatrakiem, bo były
> bardzo mokre od tej maślanki i panierka była rozciapciana.
Dziwne, bo u mnie nic nie było rozciapciane, chociaż piekłam bez
termoobiegu. Ja starałam się dobrze te kawałki mięsa z maślanki osączać.
Może wina piekarnika, bo temperatura za niska?
>Po trzecie: to
> aż się prosi o ostrą przyprawę - chilli czy coś, bo nieco mdłe.
Ostrzegałam przecież. Ja raczej nie przyprawiam za mocno ze względu na
dziecko.
> PS. Kurczak z KFC tak nie smakuje, ale nie jest to złe.
Ja już dawno "oryginału" nie smakowałam ;-), ale ten smak i konsystencja
bardzo mi przypomniały KFC. Myślę, że duże znaczenie ma tu temperatura
pieczenia, żeby miały odpowiednią chrupkość - u mnie wyglądały
identycznie jak te Nigelli - no i można pokombinować z przyprawami.
Pozdrawiam
Ewa
|