zbigi pisze:

> No i dobrze - ale kojarzysz moze, jakie przyprawy dominowaly? Bo to
> chyba cale clou problemu? :)


Grzesiacz w kolejnym poście wrzucił ciekawy pomysł z ziołami i
czosnkiem. To było na południu Francji i chyba na pewno były tam zioła i
czosnek. Jednak czy coś więcej - nie pamiętam.

>
> Rozbieram kurczaka na czesci pierwsze ;) wrzucam do
> rondla/gesiarki/innego naczynia przekladajac z ziemniakami w grubych
> plastrach (jak male, to nawet tylko polowki). Do smaku troche pietruchy
> (korzenia) i marchwi. Jak mam, to i daje cwiartke selera. No i
> oczywiscie cebula w talarkach.
> Calosc obsypuje duuuza iloscia czosnku i naci pietruszki i wrzucam do
> piekarnika na jakas godzine. A raczej wrzucalem, gdy mialem piekarnik -
> teraz wstawiam do prodiza i stawiam jeszcze na piecu.
> Od tego mozesz zaczac i eksperymentowac dodajac inne przyprawy lub
> ujmujac zbedne twoim zdaniem dodatki :)
> Oczywiscie calosc troszke sole i porzadnie pieprze. Pieprzem, znaczy
> sie, posypuje ;)

Dzięki za przepis, wypróbuję :-)
Pozdrawiam,
Grzegorz