Data: 2006-06-22 09:59:03
Temat: Re: Kuron [By3o: Re: szarpanie sie z sa3at? jaki ma sens?]
Od: "flower" <f...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Konrad Kosmowski" <k...@k...net> napisał w wiadomości
news:e7do9h$241$5@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > Ale, do cholery jasne, skąd wiesz że on NIE WIE jak się powinno dobrze
> > odżywiać?
>
> Napisałem niżej.
>
> > Palacze też wiedzą i palą. Pijacy też.
>
> I pijak/palacz będzie dla mnie podejrzany w roli osoby prowadzącej
> program o zdrowym trybie życia.
Ale wiedzą, że się trują. W przytłaczającej większości.
> >> Kuronia kojarzę z zasapanym spoconym grubasem pitraszącym ogromne
> >> ilości jedzenia (zawsze to wali na jakiś wielki półmisek z toną np.
> >> ziemniaków itp.).
>
> > Ponad dwumetrowym, dodajmy. Duży jest, dużo je.
>
> Duży/gruby jest pewna różnica, gość potrafi się zasapać odcedzając
> makaron - to nie jest zdrowe.
Ale nie żal się teraz nad jego zdrowiem, tylko powiedz skąd wiesz, że nie
wie jak się odchudzić?
Bo jakby wiedział, to by się odchudzał..?
> >>>> (no chyba, że jest ona chorobliwa jak napisałem) - zdrowo się
> >>>> odżywiać (wykluczać tłuste i niewartościowe pokarmy itp.),
> >>>> uprawiać sport etc.
>
> >>>> Kuroń nie wygląda mi na kogoś kto by się zdrowo odżywiał czy
> >>>> uprawiał sport, w ogóle.
>
> >>> Ale skąd wiesz, że to wynika z niewiedzy?
>
> >> Tzn. uważasz, że wynika to z jego wyboru?
>
> > Ja się pytam, skąd TY wiesz, że nie wynika.
>
> Przecież ja mówię właśnie, że wynika.
O Boże...
> >>>> W przypadku normalnej osoby to bez znaczenia, no ale Kuroń
> >>>> poniekąd jest osobą, która prowadzi program o żywieniu w TV,
> >>>> więc szczególnie od niej wymagałbym aby nie była otyła, bo to
> >>>> się źle kojarzy (mi).
>
> >>> Ale napisałeś że to ŚWIADCZY o jego wiedzy, a nie "mi się
> >>> kojarzy".
>
> >> Wychodząc z założenia, że normalna osoba nie chce być otyła
> >> (chora). Ty teraz idziesz w kierunku, że on doskonale wie jak
> >> należy się odżywiać, ale ma to gdzieś i jest tłusty bo się opycha.
>
> > Nie. Pała z logiki.
>
> Ale założenie, że ktoś nie chce być chory (otyły) nie ma nic wspólnego
> z logiką, prędzej ze zdrowym rozsądkiem.
Wiesz co? Trzeba by być idiotą, żeby znać się cokolwiek na kuchni i nie
wiedzieć, że się za dużo je.
> > Ja nie twierdzę tego że on wie, ani tego, że on nie wie. Bo skąd mam
> > to wiedzieć. Ja twierdzę, że z tego że jest gruby to nie wynika.
>
> Nie wynika, przy założeniu, że lubi być otyły.
Dalej źle. Może nie lubić, ale nie mieć samozaparcia.
> > Natomiast Ty piszesz, że to świadczy o tym, że nie wie.
>
> Bo świadczy.
Więc dalej to świadczy o braku logiki u Ciebie.
Dobra, ja wymiękłem, wygrałeś.
--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
|