Data: 2004-03-25 11:02:29
Temat: Re: Laickie pytanie do ludzi mądrych
Od: "vonBraun" <i...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Flyer w news:c3uc6j$n11$1@nemesis.news.tpi.pl
>
> E tam - kiedy obie strony mają tak samo puste argumenty [czytaj
> yntelektualne], to normalne jest, że w próbie pokonania przeciwnika
> muszą zastosować argumenty z innej szufladki - wyżej się już nie da,
> więc przeważnie stosuje się mniej yntelektualne, ale zdecydowanie lepiej
> przyswajalne dla świadomości - patrz krzyki i argumenty fizyczne. Inna
> sprawa, że jak oboje są egocentrykami, to żadne argumenty do nich nie
> trafią oprócz "siłowych". ;)
Niekoniecznie - argumenty fizyczne mogą bowiem traktować jako
tzw. "pracę z ciałem" - jest to grupa technik terapeutycznych
używanych chętnie w psychoterapi grupowej - tu są po prostu
bardziej zaawansowane więc mogą pozostawiać siniaki.
Z kolei krzyki i wyzwiska, mogą stanowić niezbędne
odreagowanie i katharsis ;)
Na marginesie przyszło mi teraz do głowy:
Gdyby jednak sąsiedzi czuli, że dwójka młodych idzie za
daleko w tworczym rozwiązywaniu problemów swojego związku
zawsze mogą zadzwonić anonimowo na policję, sugerując
że w mieszkaniu dochodzi do przemocy małżeńskiej.
Jestem pewien, że po wizycie dzielnicowego
młodzi opamiętaliby się na kilka miesięcy.
Miałem takie małżeństwo intelektualistów
za ścianą i załątwienie sprawy w ten sposób
okazało się niezwykle skuteczne, przynajmniej
w zakresie siły docierających dzwięków.
pozdrawiam
vonBraun
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|