Data: 2004-03-25 12:20:38
Temat: Re: Laickie pytanie do ludzi mądrych
Od: "Agnieszka" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marian Szczerbatko" <o...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c3qcnj$3fb$1@news.lublin.pl...
> Otóż nad nami mieszka młode malżeństwo po psychologii na KUL-u, on -
doradza
> w pradni, a żona coś tam dziarga na uczelni. Co drugi-trzeci wieczór
słychać
> potworne awantury. Jak tacy ludzie - zdaniem moim i babci - mogą
komukolwiek
> pomóc.
> Czy na takie studia nie idą pzreważnie ludzie, którzy sami ze sobą nie
mogą
> dojść do ładu?
A mi się wydaje, że kłótnie wśród psychologów mogą być częstsze nawet niż u
"niepsychologów".
Psycholog - z zasady chociażby, więcej rozmawia i głębiej wnika. Chce
zrozumieć i opisać.
Większe więc prawdopodobieństwo odkrycia różnic, oraz silniejsza chęć
wyjaśnienia.
A emocje - to już typowo ludzkie....
Może faktycznie od psychologa wymaga się umiejętności radzenia sobie z nimi,
ale radzenie nie zawsze oznacza tłumienie.
Ważne żeby takie starcia były konstruktywne.
|