Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!news.ipartners.pl!newsfeed.gazeta.pl!nntp.i
dg.pl!news.mcnet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not
-for-mail
From: "EvaTM" <e...@i...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Laickie pytanie do ludzi mądrych
Date: Thu, 25 Mar 2004 18:02:44 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 39
Message-ID: <c3v39b$c23$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <c3qcnj$3fb$1@news.lublin.pl> <c3uiri$e1h$1@atlantis.news.tpi.pl>
<c3ul47$696$1@nemesis.news.tpi.pl> <c3un36$er3$1@nemesis.news.tpi.pl>
Reply-To: "EvaTM" <e...@i...pl>
NNTP-Posting-Host: ds46.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1080234102 12355 80.54.241.46 (25 Mar 2004 17:01:42
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 25 Mar 2004 17:01:42 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:262914
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Agnieszka" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c3un36$er3$1@nemesis.news.tpi.pl...
/.../
> Skupiłam sie raczej na przyczynacha nie ocenie skutków.
> Nie potrafię zreszta jednoznacznie ocenić czy kłótnie sa złe czy dobre dla
> związku. To bardzo indywidualna sprawa.
> Ale zakłócanie spokoju innym - masz racje nie powinno być
usprawiedliwiane.
Wiem, że to trochę niewygodne.. myśleć też o skutkach,
ale jak to mówią a raczej mówili kiedyś ;) -
- 'szlachectwo zobowiązuje'
albo inaczej mówiąc -
komu więcej "dano" w Rozumie oraz dano w możliwościach,
od tego (w sensie społecznej odpowiedzialności) więcej się wymaga.
Nie jest przy tym istotne czy to gdzieś zapisano, czy istnieje pisany kodeks
etyczny i kodeks zachowań poza miejscem działalności zawodowej.
To niepisane Kodeksy są_ważne dla społeczności, w której się obracamy.
To nie słowa_ i_dyplomy tworzą Rzeczywistość społeczną a my sami ;),
niestety.
To ludzie wykształceni i mający możliwość uprawiania zawodów postrzeganych
jako związane z wysoką świadomością i/lub powołaniem,
są języczkiem u wagi i wzorcem dla przeciętnego Kowalskiego z mieszkania
obok.
Od tego nie ma ucieczki - jeśli ktoś dostał się w rejony wyższe niż ogół,
musi liczyć się również z tym, że "Babcia Mariana" i dzieci sąsiadów
i sprzątaczka w miejscu pracy i nawet mięśniaczek w dresie będzie go
oceniał według czynów i odgłosów zza ściany.
Oceniał i naśladował lub oceniał i ( zniesmaczony ) lekceważył zarówno nas,
jak i zawód, który reprezentujemy.
Mówię "nas", choć przecie żem ;) laik.
E.
|