Data: 2007-06-17 21:18:34
Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: "czeremcha " <c...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> napisał(a):
> > ..I całkiem ładna reszta musi z tego wychodzić, skoro mimo tak
> > przerażających perspektyw mieszkasz tam i pracujesz.
>
> bo- jestem zdrowa i pracowac moge,
> - mam dobry zawod, prace i zarobki
>
> (a leki to i tak glownie kupuje w Polsce)
Takiej odpowiedzi się spodziewałam. I nie piszę tego ze złośliwością i
zaciśniętymi zębami. Pomyśl tylko, jaką wizję rysujesz nam, którzy - mam
nadzieję, że nareszcie - stoimy u progu zmian systemowych w ochronie
zdrowia. Ktoś, kto czytał twoje posty może sobie wydedukować, że po jej
sprywatyzowaniu na każdego pacjenta czeka kataklizm i lepiej sobie zawczasu
cyjanek zakupić, niż jechać w razie choroby na izbę przyjęć. Możesz nie mieć
pojęcia, jak wiele osób sądzi, że tak właśnie będzie. I nie ma co się
dziwić, że sprywatyzowanie służby zdrowia odsuwa się w nieskończoność.
Jednak mimo wszystko większość z nas nie jest poważnie chora, ma swój zawód
i zarobki - i nie będzie skazany na leczenie przez Goździkową /czyli
sąsiadkę z reklamy popularnego leku/.
Niechcący robisz krecią robotę ;-)
Ania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|